tag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post6053818383203146313..comments2024-02-08T23:11:51.834+01:00Comments on Pola Erratyjskie: O szczęściuerratahttp://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-56176873487365215602016-09-23T11:04:21.809+02:002016-09-23T11:04:21.809+02:00Szczęście to dużo serotoniny, mało dopaminy i tros...Szczęście to dużo serotoniny, mało dopaminy i troszeczkę oksytocyny. :-)totylkoteoriahttp://www.totylkoteoria.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-35119368781333393492016-09-07T10:15:15.595+02:002016-09-07T10:15:15.595+02:00 Jestem szczęśliwa, bo kolekcjonuję małe szczęścia... Jestem szczęśliwa, bo kolekcjonuję małe szczęścia. To mi wystarczy, nie jestem zachłanna:-)Czarny(w)Pieprzhttps://www.blogger.com/profile/01787743715117403239noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-10558626417011821722016-09-06T15:11:26.419+02:002016-09-06T15:11:26.419+02:00Dziecie Twoje moze i dobrze prawi ale jest ciagle ...Dziecie Twoje moze i dobrze prawi ale jest ciagle mlode. :))) Oczywiscie mlodosc to sam plus jednak teoria nie zawsze idzie w parze :). Pozdrowienia dla 'dziecia' :Dlinearnynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-25475977049404973222016-09-06T14:47:51.236+02:002016-09-06T14:47:51.236+02:00Innymi słowy akceptacja.
Tylko czy w tej akceptacj...Innymi słowy akceptacja.<br />Tylko czy w tej akceptacji możemy być bardzo liberalni?<br />PozdrawiamAntoni Relskihttps://www.blogger.com/profile/06571259375339018658noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-29421728530284049922016-09-06T11:59:23.570+02:002016-09-06T11:59:23.570+02:00Wydaje mi się, że nie powinno się zbytnio ufać zaw...Wydaje mi się, że nie powinno się zbytnio ufać zawodowym psychologom. <br />W końcu oni zarabiają pieniądze na wmawianiu ludziom, że są piękni i wspaniali.Lechhttps://www.blogger.com/profile/12621707127970771094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-43016397925575611512016-09-05T21:33:33.904+02:002016-09-05T21:33:33.904+02:00Unikalni i jednocześnie seryjni. Wszyscy mamy zbli...Unikalni i jednocześnie seryjni. Wszyscy mamy zbliżone potrzeby, zwłaszcza te fundamentalne. A kasa umożliwia ich realizację. Bo sama w sobie znaczy niewiele.erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-53118269157720655192016-09-05T21:22:04.086+02:002016-09-05T21:22:04.086+02:00Niby jesteśmy niepowtarzalni i jedyni, różni jak l...Niby jesteśmy niepowtarzalni i jedyni, różni jak liście, kamienie, ziarenka piasku.<br />Ale dla większości ludzi szczęście to zdrowie, kochająca rodzina i dużo kasy. <br />Dla mnie też. Nie jestem oryginalny i do tych spraw dążę.<br />Pozdrawiam:)Makshttps://www.blogger.com/profile/01320416634610647458noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-14263348941976922572016-09-05T19:30:31.818+02:002016-09-05T19:30:31.818+02:00Moje dziecię twierdzi, że taki rozwój w niedobrym ...Moje dziecię twierdzi, że taki rozwój w niedobrym kierunku, to raczej "zwój":)<br />Zmiany, przebieg wydarzeń, ewolucja w jakimś kierunku, ale "rozwój" to niezbyt fortunne określenie eskalacji łajdactwa. Rzecz jasna określenie rozwój zła też jest sensowne. Ogólnie biorąc, myślę, że w takich razach trzeba jeszcze dookreślić, o jaki rozwój nam chodzi. :)erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-37737058522491938902016-09-05T15:04:41.698+02:002016-09-05T15:04:41.698+02:00Zmiana jakosci na doskonalszą jest rozwojem. Upade...Zmiana jakosci na doskonalszą jest rozwojem. Upadek też. :) Lineralnynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-90330702365151052072016-09-05T13:48:30.949+02:002016-09-05T13:48:30.949+02:00Ten "rozwój nie w dobrym kierunku" to ża...Ten "rozwój nie w dobrym kierunku" to żaden rozwój, a upadek.<br />Nazywajmy rzeczy po imieniu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-55649643507554747322016-09-05T12:13:17.822+02:002016-09-05T12:13:17.822+02:00A nawet jeśli jestem wadliwa, to co? Każdy musi by...A nawet jeśli jestem wadliwa, to co? Każdy musi być idealny? A co to właściwie oznacza idealny? Co oznacza wadliwy? Przecież dla każdego to będzie coś innego. Ja uważam że zgadzanie się na siebie oznacza życie zgodnie z prawdą, jeśli wnerwiają mnie jakieś rzeczy lub ludzie z jakiegoś powodu to nie będę tego ukrywać, mam prawo być wnerwiona. Moje szczęście zależy ode mnie samej, a w dużej mierze od mojego dobrego samopoczucia. Chciałabym być na przykłąd piękna i szczupła. Chuda wręcz. Taka jaka kiedyś byłam. Robię wszystko co mogę i wciąż chuda nie jestem. To doprowadza mnie do frustracji i płaczu. Ale czy warto płakać że się nie jest tym kim się wymarzyło? Samodoskonalenie nie zawsze przynosi szczęście, zależy z czego wynika. Uczę się dla siebie czy dla kogoś? Najczęściej niestety dla kogoś, lub po coś. Dlaczego uczymy się języków obcych? Bo chcemy? Nie. Bo moga się nam do czegoś przydać. Szczęście według mnie polega na akceptacji siebie i swoich własnych wartości, swpich własnych niedoskonałości i swoich własnych wad. Swoich i cudzych. Nie muszę lubić wszystkich. I wszyscy nie muszą lubić mnie. Iwonahttps://www.blogger.com/profile/06600277461930163038noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-11772423119959916712016-09-05T12:05:12.118+02:002016-09-05T12:05:12.118+02:00Ale czy to naprawdę o taki wymuszany rozwój Erraci...Ale czy to naprawdę o taki wymuszany rozwój Erracie chodzi? Jestem przekonana, że nie. I nie chodzi o rozwój dla rozwoju (jak ja to rozumiem) tylko o pracę nad sobą, choć to takie staromodne określenie. Z założenia ukierunkowaną ku górze. Tak ja rozumiem to, co pisze Errata.Agajahttps://www.blogger.com/profile/16601632034340757504noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-87705074772488934042016-09-05T12:02:12.549+02:002016-09-05T12:02:12.549+02:00No o to mi chodziło. Że to nie ma chodzić o spoczy...No o to mi chodziło. Że to nie ma chodzić o spoczywanie na laurach. A świadomość własnych niedostatków nie ma w moim rozumieniu nic wspólnego z "wadliwością". To jest po prostu realizm - świadomość pełnej prawdy o sobie.Agajahttps://www.blogger.com/profile/16601632034340757504noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-591760073710358882016-09-05T11:59:27.068+02:002016-09-05T11:59:27.068+02:00:) lineralny to lineralny. :)
No bo zalozenie, ze ...:) lineralny to lineralny. :)<br />No bo zalozenie, ze szczescie czerpie sie tylko z dobrych uczynkow czy okolicznosci jest bledne. :))) Rozwoj perfidii na perfidniejsze tez jest rozwojem. :) Niektorzy zaluja czynow, inni nie. Ludzie sa tylko ludzmi ze swoja niedoskonaloscia mimo dazenia do rozwoju (rozwoj tez nie zawsze idzie tylko w dobrym kierunku). :)<br />Rozwoj wymuszany jest przez system oswiaty, partnerstwo, praca czy tylko zycie w ciagle zmieniajacym sie swiecie.lineralnynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-75934789716186267062016-09-05T10:04:55.036+02:002016-09-05T10:04:55.036+02:00Anno:
Nie i jeszcze raz nie; na pewno akceptacja ...Anno: <br />Nie i jeszcze raz nie; na pewno akceptacja nie jest równoznaczna z prymitywnym samozadowoleniem. Już bardziej kojarzy mi się z takim pełnym zadumy, lekko nostalgicznym konstatowaniem "stanu posiadania".<br /><br />Lineralny (cóż to takiego ten "lineralny"?):<br />Rozwój chyba nie może być wymuszony, taki niedobrowolny to chyba się nie liczy:) W momencie robienia tegoż świństwa może i człowiek czuje się "szczęśliwy", ale już po chwili sam nurza się w odpadkach, które właśnie na głowę bliźniego zrzucił. To ma dosyć krótkie, takie świńskie, nóżki:)erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-3131556463504959972016-09-05T09:56:01.364+02:002016-09-05T09:56:01.364+02:00Popatrz, nie sądziłam, że aż tak. I jakoś nie kupu...Popatrz, nie sądziłam, że aż tak. I jakoś nie kupuję bajki o nieszczęśliwej Żyrafie:)) Może po prostu jesteś "szczęśliwa inaczej"? :)erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-66599717043834944742016-09-05T09:54:04.338+02:002016-09-05T09:54:04.338+02:00Do tej pory sądziłam, że szczęście bardzo ściśle w...Do tej pory sądziłam, że szczęście bardzo ściśle wiąże się z samoakceptacją. Teraz przekonuję się, że niekoniecznie.<br />Ludzie mogą być skarbem, jeśli nie są utrapieniem:)erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-25142173132570300892016-09-04T22:47:50.152+02:002016-09-04T22:47:50.152+02:00Tak byłoby z pewnością najlepiej. Nie każdy ma tak...Tak byłoby z pewnością najlepiej. Nie każdy ma taki ogląd, niestety...erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-38870101243103178122016-09-04T22:45:49.805+02:002016-09-04T22:45:49.805+02:00Tak trochę na zasadzie "szlachetne zdrowie, n...Tak trochę na zasadzie "szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie..."<br />Coś w tym jest. Tylko nie jestem pewna, jak to jest z tym szczęściem z samego faktu istnienia. Może po prostu jeszcze nie doszłam do tego punktu programu:)erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-78365080742458680802016-09-04T22:42:33.894+02:002016-09-04T22:42:33.894+02:00Jestem przekonana, iż tu nie chodzi o spoczywanie ...Jestem przekonana, iż tu nie chodzi o spoczywanie na laurach. Jestem "taka jaka jestem" nie oznacza, że jestem wadliwa. W moim rozumieniu raczej to, z jakiego pułapu startuję. erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-89274100047909684432016-09-04T21:35:16.642+02:002016-09-04T21:35:16.642+02:00A może zgoda na siebie to po prostu uznanie w praw...A może zgoda na siebie to po prostu uznanie w prawdzie swoich słabości. Przyjęcie do wiadomości faktu, że nie jest się idealnym. Co wcale nie oznacza zgody na słabości. Ale nie da się pracować nad sobą jeśli się swoich słabych punktów nie zna. I w takim ujęciu wiem nie tylko jaki/a jestem ale też wiem jaki chciałbym być, nad jakimi cnotami pracować powinienem/powinnam, jakie wady mi w tym przeszkadzają. <br />A pokusa jest tylko pokusą. Zawsze są jakieś pokusy. I chodzi o to by im nie ulec :).<br />Myślę, że powiedzenie "jestem jaka jestem" z intencją "mam takie i takie wady i nie zamierzam z nimi nic robić" jest w gruncie rzeczy cofaniem się...Agajahttps://www.blogger.com/profile/16601632034340757504noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-29541753343029846592016-09-04T18:35:14.549+02:002016-09-04T18:35:14.549+02:00Rozwoj jest czasem 'wymuszony', nie musi b...Rozwoj jest czasem 'wymuszony', nie musi byc tez wcale czyms lepszym jak pielegnacja tego czym juz dysponujemy. Akceptacja siebie polaczona ze znajomoscia siebie to tak jak rownolegle ramie w ramie a rozwoj to tez rownolegla ale troche dalej polozona. :)))<br />Tu chodzi o akceptacje siebie w danej chwili aby chwilowo poczuc szczescie.<br />Robie komus swinstwo i czuje sie szczesliwa bo to odzew na jego swinstwo w stosunku do mnie. Aby nie zwariowac to akceptuje siebie jako 'swinia do potegi' i wcale te fakty nie znacza, ze sie nie rozwine (popelnie nastepne bezecenstwo lub sie poprawie, bede sypala popiol na łeb i takie tam). :D Czlowiek jest elastyczny.lineralnynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-48015097753793207622016-09-04T18:04:42.364+02:002016-09-04T18:04:42.364+02:00Nie zgadzam się prawie na nic, co jest mną....nie ...Nie zgadzam się prawie na nic, co jest mną....nie lubię siebie i dlatego przeważnie jestem nieszczęsliwa :(repowomanhttps://www.blogger.com/profile/09371024937853516694noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-198408457029346612016-09-04T17:58:00.757+02:002016-09-04T17:58:00.757+02:00hm, dla mnie też zgoda na siebie jakoś kojarzy się...hm, dla mnie też zgoda na siebie jakoś kojarzy się z ryzykiem zaprzestania w sobie zmian, a może ja nie potrafię sobie wyobrazić, że akceptując siebie jednocześnie można się zmieniać...<br />z drugiej strony - im jestem starsza, tym jakoś bardziej siebie akceptuję, ale czy przez to znam siebie bardziej? oj nie wiem, bo coraz częściej też zadziwiają mnie moje przemianyAnnahttps://www.blogger.com/profile/16173525353026951691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8655128490852502281.post-70249746813012535702016-09-04T17:33:27.169+02:002016-09-04T17:33:27.169+02:00Szczęśliwa - bywam. Mimo że z akceptacją siebie ma...Szczęśliwa - bywam. Mimo że z akceptacją siebie mam spory problem. Dla mnie szczęście to poczucie, że jestem, że świat oferuje mi swoją substancję, a ja wychodzę do niej z moimi myślami i z moim ciałem.<br />A przede wszystkim szczęście to ludzie, których znam i których jeszcze mogę poznać.Ania M.https://www.blogger.com/profile/07352934776332599109noreply@blogger.com