Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.


Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.

czwartek, 3 marca 2016

O sole mio!

Skończyła mi się sól kamienna. Posyłam ci ja po nią moje dziecię, czekając w gotowości z tłuczkiem do kotletów. W rzeczy samej, by rozbijać bryłę solną.
Przynosi - miałką, sypką jakoś podejrzanie. Biorę lupę i czytam co następuje:
Sól kamienna jodowana o'Sole
Składniki:
NaCl-97%
Substancja wzbogacająca-KIO3- jodan potasu
Substancja przeciwzbrylająca-E536
Producent: Cenos Sp. z o.o. Września.
Wszystko we mnie się zagotowało - w składzie środek przeciwzbrylający!
A gdzież to, pytam, podziała się sól kamienna z Kopalni Soli Kłodawa?!
Wszak do tej pory zawsze w sklepie była. I co, wymiotło ją z kretesem?
Niech zgadnę - dystrybucja stała się nierentowna i oto już na horyzoncie pojawił się pośrednik. Czyli rzeczona firma z Wrześni.
Ostatnimi czasy wielką popularność zyskują sklepy z tak zwaną zdrową żywnością. Jak widać, opłaca się sprowadzać sól różową himalajską albo morską. (Nie ma jak dobry marketing - ten zbajeruje  nawet takich, co to im się zdaje, że rozsądnie myślą.)
Bo niby skąd, pozwólcie, że zapytam, pochodzi sól ze złóż w Kłodawie?
A z morza, drodzy państwo, z morza; tyle, że takiego sprzed miliardów lat. Bez zanieczyszczeń i udziwnień. W tym miejscu warto dodać, że kopalnia owa produkuje także sól różową.  
Zatkało kakało? Mnie również, muszę przyznać szczerze. Zatem nie trzeba już udawać się do sklepu rzeczonego, przepłacając za ten produkt niemal czterokrotnie. Jeno dlaczego żaden dystrybutor nie podejmie się sprowadzać tej "różowej" dla szarego człeka?
Ponoć stosowana jest powszechnie ...do posypywania dróg. Ręce opadają. Cycki zresztą też.
My zaś skwapliwie wsypujemy do solniczek tę tak zwaną "białą śmierć". Związek chemiczny NaCl.
Stąd właśnie biorą się teorie spiskowe na temat "niezdrowości" soli.
Tymczasem... 
Dwie rzeczy są najważniejsze na świecie: słońce i sól - stwierdza Pliniusz Starszy.
Profesor Julian Aleksandrowicz, wybitny lekarz hematolog, autor licznych, nowatorskich publikacji na temat żywienia, dostrzegał w naturalnej soli ogromny potencjał:
Sól kamienna odgrywała w naszej cywilizacji zawsze szczególną rolę. Była przyprawą, ale także czymś więcej, gdyż ludzkość jakby instynktownie wiedziała, że zawiera ona składniki decydujące o zdrowiu. W niektórych krajach i epokach sól spełniała rolę jednostki monetarnej. Szybko także doceniono jej właściwości konserwujące ...
...Jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? (Mt 5,13) - wszak nawet w Biblii stoi wers o soli.

Leży więc w naszym dobrze rozumianym interesie, aby do sklepów sprowadzano zdrową, naturalną sól kamienną. Nieoczyszczoną, niejodowaną i bez środków przeciwzbrylających. Tę białą, o szarawym zabarwieniu bądź najlepiej tę różową, w niczym nie ustępującą słynnej himalajskiej.                                                                                                                                                                             

18 komentarzy:

  1. Do uzywania "na surowo" sprowadzam sobie z Polski sol niewarzona. Do gotowania uzywam byle jakiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam soli z Wieliczki która ponoć nie podnosi ciśnienia jak głosi reklama.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. a mojej teściowej "ucieka" sól i od czasu do czasu musi brać kroplówki, solenie jedzenia nie wystarcza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, pierwsze o czymś podobnym słyszę. Czyli nie taka sól straszna:)

      Usuń
  4. ja używam takiej morskiej, ale w kawałkach szarych jak ziemia, wygląda ta źle, że musi byc zdrowa:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo wszystko co zdrowe musi być brzydkie bądź niesmaczne:)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Powinniśmy bardziej zwracać uwagę na skład produktu.

      Usuń
  6. a najlepsze jest to, co to jest to: Substancja przeciwzbrylająca-E536
    otóż to żelazocjanek potasu!!!!
    w Stanach zabronione jest dodawanie tej substancji do żywności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie - żelazocyjanek. To dopiero brzmi groźnie, bo tymi przeciwzbrylaczami mało kto się przejmuje. Teraz zawsze będę czytać skład już w sklepie. Muszę zatem pamiętać o okularach:)

      Usuń
  7. Sól kamienna jodowana - o'Sole. Sądząc po nazwie powinna być z Włoch (O sole mio), ostatecznie z Alp (jod(ł)owana)
    Różowa sól - proszę zajrzeć tutaj - http://drugiezyciebloggera.blox.pl/2014/09/Rozowe-Jezioro.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzę, a jakże. Wiele produktów kupuje się nieświadomie. To musi się zmienić.

      Usuń
  8. Też używamy Kłodawskiej, bo przecież to stare, odparowane morze pełne cennych minerałów. A widziałaś co tam jest napisane na opakowaniu? Że nie nadaje się do celów spożywczych ze względu na brak jodu:) Najwyżej do kiszenia ogórków. Uśmialiśmy się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koń nawet z czegoś takiego mógłby się uśmiać. O to właśnie chodzi - jeśli do ogórków, to i do wszystkiego:)

      Usuń
  9. zatkało mnie przy Substancji przeciwzbrylającej... musze zwracać baczniejszą uwage na to co do gara sypię! dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze mamy czas i możliwość, by podczas zakupów zwracać uwagę na skład produktów. Ja rzadko noszę przy sobie okulary:).

      Usuń