Z reguły jest u mnie tak, że jeśli już przełamię opory, dając (wymuszoną nieco) zgodę na celebrowanie świąt, korzystam potem z tego czasu do imentu. U mnie Boże Narodzenie trwa do Wielkanocy - kiedy to, aczkolwiek dosyć niechętnie, rozbieram wreszcie choinkę.
Miało to nawet kiedyś swoje, śmiechu warte, reperkusje. Pani nauczycielka w którejś z młodszych klas podstawówki zleciła dzieciom, by ułożyły krzyżówkę. Taką świąteczną krzyżówkę.
Dziecię me, jak to ma w zwyczaju, zdecydowało, że musi być trochę śmiesznie.
Którymś z tych haseł było: rozbiera się ją przed Wielkanocą. Choinka - bingo!
Ale to tylko tak u nas.
Rzecz jasna, ze względu na szczupłość miejsca, nie jest to żadna prawdziwa choinka. Ani nawet sztuczna w tradycyjnym kształcie. Mamy w zwyczaju dekorować mebel, tudzież instalować lampki na swój własny sposób. Prócz tego jest jeszcze stroik z jemioły - królujący na komodzie. Ta bowiem, w drodze wyjątku, świątecznie została odgracona. Graty poszły do kąta, wszelako gdzieś muszą być.
Postanowiłam sfocić to wszystko i przesłać do oglądu siostrze. Jako, że na zdjęciach nie widać gry świateł, zdecydowałam się na film. Nie zrażajcie się jego przydługim wstępem - czekałam na efekt świetlny. Choć ten, zdaje się, i tak nie nastąpił.
Jestem z lekka zaskoczona filmikiem - pokój wygląda nawet lepiej, niż w rzeczywistości. Czy właśnie tak wyobrażaliście sobie moje erratyjskie pobliże? No dobra, wiem, że wcale sobie tym głowy nie zaprzątaliście.
I gitara.
Małe dementi: musiałam zmienić filmik na mniejszy, gdyż ten poprzedni miał za duży format i nie działał. Teraz jest o wiele gorzej, dlatego dodałam też zdjęcia. Może jeszcze uda się edytować.
u mnie filmik nie działa :-(
OdpowiedzUsuńUps! U mnie niestety też. Potem coś jeszcze postaram się wykombinować:).
UsuńU nas też nie spieszymy się z demontażem choinki, stoi od połowy listopada do marca. I przysięgam, że to nie ja mam na jej punkcie fioła. Pokój bardzo grzeczny, ładnie i przyjemnie, wszystko ma swoje miejsce:-) Tak, pasuje do Ciebie:-)Film ładuje się jako zdjęcie, nie pokręciłaś czegoś przy dodawaniu do strony?
OdpowiedzUsuńWłaśnie pokręciłam. Teraz muszę dobrze pogłówkować, czy zmniejszyć format, czy też raczej skrócić film. To drugie wydaje się mieć większy sens. A to ci ze mnie "talent" informatyczny!
Usuńja mam słabą wyobraźnię:))
OdpowiedzUsuńTrudno w to uwierzyć:)).
UsuńNAPRAWDĘ!
UsuńJak babcię kocham:)).
Usuńmoja nababcię kocham jakniewiadomoco
Usuńnie wystarcza mi wyobraźni na wspóóczesny swiat
a nie mam dużych wymagań
tylko żeby w trójce było normalnie
ale chyba nie będzie :((
a wracając do nieemocjonalnego meritum - naprawdę jak sobie coś wyobraże, to wygląda zupełnie inaczej
Wyobraźnia rządzi się nieco innymi prawami:).
UsuńOj, nie będzie lepiej, nie będzie. Właśnie przeczytałam, że mój kolega ze szkolnej ławy, Janusz, odwołany został z prezesury TVP. To samo czeka wszystkich, z moim braciszkiem włącznie. Tylko się nie denerwować.
nie umiem
Usuńznaczy umiem po chwili
może świat się nie zawali
ale jak zwolnią Niedźwiedzkiego, manna, Kubę to ja się wypisuje z tego pistrixa
a Bóg mi świadkiem, że pokładałam w nich nadzieję:(((
mogę uzyć brzudkiego słowa??
nie użyję, na wszelki wypadek:)
UsuńTutaj do woli można używać brzydkich słów zgodnie z ich przeznaczeniem:).
UsuńPod warunkiem, że nie obrażają czytelników.
Chyba tych się nie ośmielą ruszyć. Wszak sami kiedyś słuchali Trójki.
Będą sie podpierać Skowrońskim
UsuńNie ufam
Nie chciałam obrażać, to raczej nie moja działka, tylko ulzyc emocjom
W takim razie wal śmiało:)).
Usuńjuż mię przejszuo :p
Usuńale jak wyrzucą ludzi z Trójki, będę tu kląć
rzucać rukwami
skoro gospodyni pozwala:)))
Pożyjemy, popaczymy, czy siem ośmielom wyrzucić!:)))
Usuńnie wierze w ich niesmiałość
Usuńsą butni
przekonac ich może tylko ich własne mniemanie
Myślę, że niektórzy to jednak mogliby ich onieśmielić. Przynajmniej w publicznych oczach.
UsuńCzasem mi się kończy optymizm
Usuńpozyjemy, zobaczymy
a ja rozbieram choinke najszybciej jak się da... po Świętach jakoś nie ma dla mnie tego uroku :)
OdpowiedzUsuńodstresowania życzę i ciepłe myśli w Waszą stronę posyłam
:***
Rozbierać po świętach? To po co byłby ten cały kram. Przedłużam świętowanie tak, jak tylko się da. Ciepłe myśli zawsze w cenie*)
UsuńNatychmiast usiłowałam zobaczyć tytuły książek na półkach, zawsze tak robię oglądając zdjęcia wnętrz.
OdpowiedzUsuńRozbieram choinkę drugiego stycznia, kiedy przestaje pełnić rolę świątecznej dekoracji, drażni mnie. Za chwilę czas kupować hiacynty, potem tulipany i już:)) po zimie!
E, nie... życie tak szybko mija, po co jeszcze je popędzać. Ja sobie lubię świętować niespiesznie długo jeszcze po. Za to nie lubię wyprzedzania w rodzaju choinka w listopadzie i takie tam.
UsuńTytuły książek? Jakby kto miał dobry wzrok, może by się dopatrzył:).
Kiedy jeszcze chcialo mi sie targac chujanke z piwnicy, rozbieralam ja na czech kruli. A teraz nie chce mi sie, wiec nie mam dylematow z rozbieraniem. Bardzo komfortowo sie z tym czuje. ;)
OdpowiedzUsuńNa tym 3-sekundowym filmiku to ja calkiem nic (prawie) nie widze. A wyobrazalam sobie u Ciebie taki wiekszy "tworczy balagan", jakies stosy ksiazek pod scianymi, bo na polkach miejsca zabraklo. A u Ciebie taki porzadek, jak co najmn iej u Rozenkowej PPD. :)))
Bo się rozpłaczę! Jaki porządek? A ta sterta za drzwiami to co? Racja, to nie ten filmik, co był na początku. Poczekaj, ja Ci jeszcze udowodnię, co znaczy rozgardiasz:).
UsuńFilm rzeczywiście za krótki, kamera za szybko leci. Stroik świateczny ładny.
UsuńI porządek jest. Tak sobie to wyobrażałem, w zgodzie z tytułowym widokiem z Gdańska.
Rozbieranie choinki? U nas na początku lutego, słyszałem, że właściwa data to Matki Boskiej Gromnicznej.
To taki zastępczy filmik, potem wstawię jakiś lepszy, albo poprzedni, jeśli tylko uda mi się go obciąć.
UsuńOwszem, Matki Bożej Gromnicznej, 02.02.
ja bez choinki w święta nie mogę żyć...chociaż przyznaję, że chyba najbardziej ze względu na światełka. może zatem kiedyś też sobie uproszczę temat i zamontuje tylko światełka ;DDD przyznaję, że czuję lekki niedosyt z powodu krótkości filmiku, ale za to podziwiam, oprócz oczywiście ciekawych ozdób, ilość książek. ten widok zawsze pochłaniam oczami i wszędzie, gdzie jestem pierwszy raz rzucam się w stronę biblioteczki :)
OdpowiedzUsuńcieplutkie pozdrówka :)
Światełka są kwintesencją. Książek u nas dostatek był od zawsze. Wyniosłam to z domu rodzinnego. Są we wszystkich możliwych miejscach, a nawet w tych niemożliwych:).
UsuńCo Ty chcesz od tego pokoju? ;) Na tak króciutkim filmiku niewiele widać ;)
OdpowiedzUsuńA Twoje ozdoby są takie trochę ponadczasowe i pasują nie tylko na Boże Narodzenie ;)
To prawda, że pasują, stąd moja niechęć do pozbycia się ich w stosownym czasie:))
UsuńFilmik króciutki. Tylko mignęło i koniec. Tez bałaganu nie widze tylko bardzo przyjemny pokój z ksiązkami oraz komody z ładnymi stroikami.
OdpowiedzUsuńDzisiaj rozebrałam stroiki świąteczne, bo sie sypały. Choinki nie miałam!
Choinek to masz pewnie o rzut beretem cały las. Szkoda ich wycinać, jeśli mogą cieszyć ludzi przez calutki rok.
UsuńTyz prowda!:-)
UsuńAno. To dobry rodzaj prawdy, w odróżnieniu od "goowno prowdy":))
UsuńW karnawale kolorowo i świetliście być powinno, zatem choinko króluj do popielca :-)
OdpowiedzUsuńAno, jak zwykle:)).
Usuńmy przeważnie 2 lutego rozbieramy choinkę
OdpowiedzUsuńprzeważnie
bo czasami nie zdążymy ;P
Tym razem chyba też się postaram. Ale przesądna nie jestem:).
Usuńa erratyjskie pobliże takie, takie .... swojskie! :)))
OdpowiedzUsuńJak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:)).
UsuńW tym roku wybitnie szybko rozebraliśmy choinkę, bo zawsze stała do 2-go lutego. A teraz kupiliśmy jakąś miłą w dotyku, niekującą, co z lubością wykorzystywał nasz kot, włażąc na nią. Gdyby stała dłużej, niechybnie doszłoby do jej upadku ;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli! :)
Bo każdy kotek myśli, że choinka to jego nowy drapak:))
UsuńWzajemnie, miłej:)