Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.


Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.

niedziela, 5 czerwca 2016

Dziś zowu będzie z cyklu "Witajcie na dnie"

03.06.2016.
Można by powiedzieć, że straciłam chęć do życia. Tak - niestety - nie jest.
Bowiem sugerowałoby to, iż takową kiedykolwiek posiadałam.
 
04.06.2016.
"Miłego dnia" - tak pożyczył mi przed chwilą Ktoś. Ot, rutynowo, jak to się życzy na zakończenie rozmownego wątku. Niestety, cóż... drzemie we mnie taki refleksyjny potwór, a więc te rzeczy nazbyt serio biorę. Rozważam zatem - jak na rasowego malkontenta przystało - czy dla mnie jakikolwiek dzień mógłby jeszcze być miły.

29 komentarzy:

  1. Errato...
    no przecież będzie
    jak nie jak tak!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego tak?
    Myślę o Tobie ciepło. To mała iskierka jest, ale takich na pewno jest więcej dokoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja najprawdopodobniej mam w sobie jakiś betonowy wsad:)

      Usuń
  3. Powitanie "na dnie" ma też w sobie pożegnanie, bo od dna się odbijamy. Ty też Errato się odbijesz i jeśli nie dzisiejszy, to jutrzejszy lub pojutrzejszy dzień będziesz miała miły. Nawet jeśli nie w całości, to w dużej jego części. A w ogóle wszystkiemu winne przesilenie wiosenne, ot co.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdaje się, że ten dzień ostatecznie okazał się całkiem miły, czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  5. No, niestety. Wszystko bierze sie z naszego DNA. A mily dzien jest juz wtedy gdy nie jest niemilym.
    Tylko milych dni zycze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na ogół wystarczy by był chociaż znośny:)

      Usuń
  6. Na wielka skale to ja wiem ze niemozliwy jest dla mnie naprawde mily dzien, ja nawet w jakis sposob zdecydowalam ze nie nalezy mi sie, ale pozwalam sobie na mile chwile, na male radosci, takie jak dzisiaj kiedy nagle dowiedzialam sie ze nakrecili film wedlug jednej z moich ulubionych ksiazek. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam filmy na podstawie książek. Choć z reguły potem w czambuł te ekranizacje krytykuję.

      Usuń
  7. życie jest pełne niespodzianek... wiem co pisze ;)
    a z takim samopoczuciem trzeba sobie jakoś radzić... pobujać się na huśtawce, popatrzeć na kolorowe kwiaty, posłuchać ptaków, zjeść coś dobrego...
    ja wciąż jestem otwarta na "miłe dni"... i choć ostatnio to one mnie omijają to ja nie przestaję na nie czekać :)
    tej gotowości i Tobie życzę kochana...
    a Wy MIŁE DNI - PRZYBYWAJCIE! :) :**********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę już za długo tej tak zwanej niespodzianki wyczekuję. Inna rzecz - jak znam siebie - będę to raczej do us***ej robić:))

      Usuń
  8. Uściski i serdeczności. No bo nie wiem co napisać, nie chcę czegoś, co zabrzmi zdawkowo. Dobro na pewno Cię nie opuści, choć czasem tak trudno je dostrzec. Postaram się pamiętać - bez srebra i złota, ale...

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro mi to czytać, Errato ... a może, mimo wszystko, da się ten beton trochę rozkuć, nadkruszyć??

    OdpowiedzUsuń















  10. Jak jest dołek to musi przyjść i górka! Oby jak najszybciej, bo dobrze mieć "miły dzień" :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że z takiej górki to jeszcze łatwiej przychodzi się stoczyć:))

      Usuń
    2. Z górki można zobaczyć , które zbocze jest łagodniejsze ;)

      Usuń
    3. Gdy jest się na górce, nie myśli się o staczaniu, tylko upaja widokiem. Dopiero z perspektywy czasu człowiek pokornieje:)

      Usuń
  11. Znasz to powiedzenie dotyczące pracy
    Zwalniają? to dobrze, znaczy będą przyjmować.
    Jak jest dół to jest i góra jako alternatywa.
    Pozdrawiam w oczekiwaniu na szczyt

    OdpowiedzUsuń
  12. Beton się kruszy. Może zamiast mówić, że jest źle, warto zauważyć co jest dobre? Budzę się rano i jeśli nadal żyję, to już jakiś pozytyw. Błogostan składa się z małych szczęść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że warto. Lecz jak tu zauważyć, kiedy się nie zauważa?
      Błogostan nie składa się z małych szczęść, tylko małe szczęścia mnożą się na glebie wewnętrznego błogostanu.

      Usuń