Rodzi się dziecko i co w nogach sił każdy na wyścigi bieży, aby nieba mu przychylić. Lata biegną i staje się jasne, że nie spełnią się świetlane przepowiednie. Aż nadchodzi czas graniczny i bezspornie już wiadomo, że to upragnione nie wydarzy się - bo niepodobna. I co z takim "dzieckiem" zrobić? Dobić?
Lecz dobra wiadomość jest taka, że z reguły już nie żyją w owym czasie mimowolni sprawcy tej niedoli - Rodziciele.
Czy mi się zdaje czy ktoś nie widzi w sobie tego co powinien? Co jest takie jak być powinno?
OdpowiedzUsuńŻe "w sobie" to pół biedy, gorzej - wokół siebie. Nic nie jest takie jak powinno, w tym sęk.
OdpowiedzUsuńA co to znaczy powinno?
UsuńBo jeżeli powinno spełniać nasze oczekiwania to nie ma sęku
No właśnie tak uważam - powinno! Lecz sęk nadal jest, bo "ono" ma odmienne zdanie:)
UsuńIle osób zmieści się na podium z numerem 1?
OdpowiedzUsuńCzy reszta jest gorsza i do odstrzału?
Kto ustala kryteria bycia najlepszym, dobrym, wystarczająco dobrym?
I po co te "podjumy", prawda?:) Po to żeby inni byli gorsi, bingo! Kto to wymyślił? Każdy może sobie wstawić w kropki co tam chce.
UsuńNie należy wierzyć w świetlane przepowiednie
OdpowiedzUsuńZapewne. Tylko jak tu na samym starcie zgodzić się na bylejakość i przeciętność. Każdy musi być piłkarzem albo kosmonautą, bo kto chciałby być księgowym?:)
OdpowiedzUsuńBędąc dziecięciem, bardzo chciałam być Panem Śmieciarzem, takim, co z tyłu, na stojąco na śmieciarze jeździ. Do tej pory im zazdroszczę przygody, ale ścieżki życiowe poprowadziły mnie w inną stronę. Chociaż, nie powiem, zdarzało mi się w śmietniku się odziewać, meblować oraz żywić. Wspominam te czasy z sentymentem. Studenckie lata...
UsuńZnam co najmniej jednego spełnionego księgowego.
O, ja znam takich trzech. Cóż, nie wiadomo jaki w kwestii marzeń przeszli proces weryfikacyjny:)
UsuńErrato, Ty to jednak dużo trudnych słów znasz. :-DDD
UsuńNajpierw pomyślałam, że znasz trzech szczęśliwych śmieciarzy, a potem, po przeczytaniu ze zrozumieniem, że jednak trzech spełnionych księgowych.
Trudnych, mówisz? No dobrze, składam samokrytykę:)
UsuńW kwestii spełnienia dodam jeszcze, że znam spełnionego szatniarza.