- To jest właśnie Michał - powiedziałam, oczekując ich reakcji.
Na widok tego łysiejącego, dobrze po pięćdziesiątce, pana, jedna z moich siostrzenic, z lekka speszona sytuacją, orzekła: hm ...dosyć okropny.
Poniekąd zrozumiałe; w oczach młodej osoby ktoś taki niekoniecznie musi jawić się ciekawie.
Jednak rzeczony Michał również miał siostrzeńca, ten zaś na widok mej z kolei foty wykrzyknąć mógłby: ale pasztet! Tak czy siak rychło mój entuzjazm opadł. Spławiłam dziada i było po sprawie.
Nie myślę obniżać poprzeczki li tylko z racji (koń by się uśmiał) wieku i niefartownego usytuowania.
Jest po temu racja? Ano, jak najbardziej; tyle, że skutkuje ...brakiem ziszczalności.
No i gitara!
"Dosyć okropny". Owo specyficzne określonko żyje teraz własnym życiem - jako narzędzie do weryfikacji mankamentów.
Ale przecież wnętrze się liczy!
OdpowiedzUsuńniemniej okropnym dosyć mówimy stanowcze : nie !
Usuńzaczyna mi sie to podobac, to powiedzenie:)
UsuńNam też się strasznie spodobało. Odtąd zawsze tak mówimy, gdy nam ktoś nie pasi;).
UsuńCo zaś do wnętrza, to trudno było się takowego dopatrzyć.
Usuń:ppppppp
OdpowiedzUsuń"dosyć okropny"-to dopiero siostrzenica musiała Ci to Erratko uświadomić?:-))))
Może jednak intelekt miał w miarę ?:-)
Niestety, głównie intelekt szwankował. Gdyby takowy miał, na pewno by się jakoś przebił przez tę cielesną powłokę:).
UsuńO MATKO....TO I brzydal i tępawy...o masakra...:(((
UsuńSzkoda,ze moj brat ma ciężki charakter /kawalir z odzysku/ to bym go poleciła,ale że Cie lubię-tego nie zrobię..Owszem,owszem przystojny i geste włosy,pan lat 52..
Zycze Ci Kochana,abys nigdy nie zanizała poprzeczki i co najmniej takiego przystojnego pana jak ten wokalista :) /Syn pewnie zna zespół/
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=FzDE6m3HsWM
Jak dla mnie w porzo:) Tylko, czy vice versa, w to śmiem powątpiewać:))
UsuńA tego niestety nie wiesz 😊 i nie można się z mety przekreślać!!!
UsuńBuziaki
I pewnie nigdy się nie dowiem:)) W każdym razie będę dobrej myśli:).
UsuńLepiej by bylo gdyby stwierdzono, ze jak dla ciebie to spoko i 'dosyc okropny'? Grunt to wlasny wybor i niepoddawanie sie sugestii innych. :DDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńTeż prawda! Mogłoby zdarzyć się i tak:))
UsuńE tam, moje dziecię stwierdziło po kilkukrotnych oględzinach starającego się (on się już wtedy nie musiał starać kiedy ona to stwierdziła bo już się "ziściło") że jest jednak OK, jednak ONA będzie miała na niego oko, jakby co. Bo matka ma być szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe masz dziecię! Pod taką czułą kuratelą matce nic nie zagrozi. Szkoda, że dzieci nie mogą wybierać mężów swoim rodzicielkom. Żadna nie miałaby pijaka, zbója, czy nieudacznika:))
UsuńNajważniejszy organem (także seksualnym) człowieka jest... mózg :)
OdpowiedzUsuńdlaczego mężczyźni tego nie wiedzą ?
Usuńchyba, że kobieta nie człowiek.....
Repko,ale Ty jesteś Żyrafką:pp
UsuńAniu....to dlaczego chlop zawsze musi gapić się na cyce ?Niby mozg ...ale jak ma do wyboru zgrabna pannę o sporym biuście i lekko tępawą,a przeciętną ,za to super inteligentną,to którą wybierze?:p
Usuńna szczęście jestem zyrafą !!!
UsuńKtórą wybierze? To zależy. To zależy od tego, czy on sam ma mózg.
UsuńJasne, że tutaj decyduje mózg. Niestety, w tym przypadku nie było na czym zawiesić oka. (Mózg bowiem widać nawet gołym okiem.)
UsuńErratko PADAŁAM :DDDDDDDDDDDD
Usuń:)))))))
UsuńTo ja z innej beczki, mam pięknego adonisa co to wszystkie baby się ślinią na niego i tu dopiero feler jest. teraz to już wiem że za piękny też być nie może. Oględny! o to jest dobre. Gdybym miała wybrać to takiego, ale że ja zachłanna na piękno, to teraz męczę się z tym całym zgrajem bab. Najważniejsze by się śmiać i dobry w kuchni był a przede wszystkim w sypialni ;) Oględny, gdzieś to usłyszałam i spodobało mi się, że też myślałam zmysłami a nie rozsądkiem, to teraz "męki".
OdpowiedzUsuńPiękno bywa dyskusyjne. To, co dla jednego piękne i godne pożądania, dla innego może być bezwartościowe.
UsuńO matko .... młode pokolenie jest jednak bezkompromisowe w swoich ocenach, aczkolwiek siostrzenica postarała się, żeby jej wypowiedź zabrzmiała oględnie.
OdpowiedzUsuńCóż, mam nadzieję, że cechy charakteru sprawiły, że rzeczony Michał Ci jednak nie odpowiadał ;) Co do wyglądu - myślę, że jest ważny, tzn. ten Ktoś musi się nam jednak, choć trochę, podobać ;)
Zgadza się, wszystko zostało bezbłędnie przekazane tudzież odebrane:).
UsuńCharakter akurat miał wyborny. Gdy tylko dotarło do niego, że mam na utrzymaniu dziecię, zmył się w tempie ekspresowym.
Czy pokazanie rodzinie zdjęcia owego absztyfikanta było już po Twoim zadecydowaniu, iż onże nie nadaje się jako obiekt spełnienia marzeń, czy dopiero twardy osąd rodziny Ci to uświadomił? Bo rodzina ma wielki, ogromny wpływ. Ale i miło sie z nią razem pośmiac, gdy już człlowiek wolny i watpliwości oraz żalu za tym co byc mogło pozbawiony...
OdpowiedzUsuńCzasami chroni się przed rodziną kogoś, o kim słusznie czy niesłusznie sądzi się, że akceptacji nie dostąpi. W tym przypadku działałam na luzie - absztyfikanta nie brałam pod uwagę poważnie. Raczej chciałam sobie z niego pokpić w rodzinnym ciepełku:)). Nie dlatego, że taka ze mnie zołza, tylko już się stało jasne, co to za "ananas".
UsuńNo i chyba pójdę w Twoje ślady. Mam nadzieję tylko, że mądrzałaś w tempie o wiele bardziej błyskawicznym niż ja.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję:). Chociaż takie "mądrzenie" to długi i bolesny niekiedy proces.
Usuńeeetam,popatrz na "adonisów" w tzw.pewnym wieku..i dziękuj Bogu,żeś sama !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
Spróbuję:))
Usuń