Sen. Niby nic nie znaczy - w sensie, że niczego mi nie gwarantuje - lecz mam świadomość, że nie może być po prostu niczym. Jeśli to bowiem tylko wytwór mej podświadomości, musi mieć znaczenie, jaka jest owego snu materia. Tak ze szczętem na marne - z gruszki to, czy z pietruszki?
Głazu toczenie mozolne, doznanie pustki, czy piękna miłosna relacja.
(Miłosna, nie seksowna, żeby mi tu było jasne!)
Ja absolutnie się nie godzę z tłumaczeniem snów z gatunku "konia widzieć". Nie, to nie dla mnie.
Bo jest różnica, i to zasadnicza, w jakiej scenerii występuje taki przykładowy koń.
Ba, dla mnie scenografia ma znaczenie wprost kluczowe.
Zatem osłonię te płomyczki wątłe, niech przetrwalnikiem będą mi na przyszłość.
Niech grzeją serce, gdy wiekiem zmrożone.
Aliści ...może w starym piecu pali już tylko przysłowiowy diabeł?
(A ja z tym gościem żadną miarą nie chcę do czynienia mieć.)
Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Sen mara. No tak.
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze Bóg wiara:)
UsuńJa wierzę, że sny odzwierciedlają nasze, nawet głęboko ukryte możliwości.
OdpowiedzUsuńI tym się pocieszam, że skoro w snach jestem dobra, mądra i urodziwa to może mam potencjał?:)
Wspaniale to ujęłaś. To musi koniecznie o to właśnie chodzić. O ten nasz potencjał.
UsuńEhh, sny .... mam czasem tak odjechane, że opowiedzieć ich nie sposób, zapamiętać w całości również.
OdpowiedzUsuńAle Ty, Errato osłaniaj te płomyczki, niech w realu pięknie się Coś rozpali i to nie diabeł, bynajmniej ;)
Niektóre moje tak są odjechane, że aż boki zrywać:)
UsuńTeż tak myślę, że jednak nie diabeł.
nie lubie śnić
OdpowiedzUsuńsny mnie męczą
dzis znowu szukałam najpierw intymności w toalecie
potem próbowałam kupić bilet na pociąg niewiadomodokąd
no nie lubie
Ja też nie lubię. Gdy są straszne albo głupie, trzeba po nich się terapeutyzować. Natomiast z tych pięknych to aż żal się budzić, a niestety trzeba:)
UsuńA wez, akurat dzisiaj o snach...
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobnie:)
UsuńSen rozluźnia narzucone przez świadome "ja" rygory i otwiera podświadomość. Ale to nie znaczy, że mówi wprost, raczej symbolicznymi obrazami. Neuronauka zakłada, że pierwotne myślenie gatunku ludzkiego było nieco podobne do snów, czyli ciągiem znaczących obrazów. Zawsze sen ma jakieś znaczenie, ale niczego nie "przepowiada".
OdpowiedzUsuńUwielbiam śnić!
Sen to coś w rodzaju iluminacji, taki przebłysk intuicyjnego oglądu sytuacji. I z całą pewnością niczego nie przepowiada, w takie rzeczy nie wierzyłam nigdy.
UsuńOdnoszac sie do tego co wyzej (madrze) napisala Ania M. to ja nie mam zadych rygorow narzuconych przez swiadome "ja" w zwiazku z czym nie snie, albo nie pamietam:))
OdpowiedzUsuńO, najlepiej nie pamiętać. Wtedy z czystą kartą zaczyna się dzień.
UsuńA ja bardzo często mam sny dotyczące dnia, który minął, albo czegoś waznego, co ma dopiero być. Męczę się i pracuję podwójnie:)
OdpowiedzUsuńBywa i tak; może to być sygnał, że trzeba coś przemyśleć, przepracować.
Usuńz tymi snami to bywa różnie.... czasem bardzo męcząco...
OdpowiedzUsuńa skąd się biorą powtarzające się sny? ja takie miewam...
Mnie też się zdarzają takie powtarzające się, namolne niekiedy, sny. Na to nie ma mocnych:)
UsuńSny to w ogóle temat rzeka. Akurat mam przygotowane kolejne posty o snach.
OdpowiedzUsuńNiektóre sny były straszne, budziłem się ze strachu. Niektóre były prorocze. Niektóre były erotyczne. Niektóre były jak z komedii.
Mój powtarzający się sen? Strzelanie do esesmanów. Zawsze rano żałowałem, że trwał zbyt krótko.
Pozdrawiam:)
No, ba! Takie sny zawsze zdają się za krótkie. Tyle pożytecznego było jeszcze do zrobienia:)
Usuń