Tak, zdaję sobie sprawę, iż wielkie to nieszczęście, gdy ktoś umiera młodo.
Ale i tak na stanowisku stoję, że najpaskudniej upupionym jest człek wmanewrowany w starość. Kropka.
Co bym wolała, już nie mam szansy decydować.
Są jakieś plusy? Ano niestraszne mi prognozy tudzież "apokalipsy" czarnowidzów.
Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.