Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.


Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.

czwartek, 8 marca 2018

Goździki są fajne, rajstopy takoż

Dzisiaj jest Dzień kobiet. Wczoraj przypomniała mi o tym córka.
- Co z tego - powiedziałam.
- Czy to nie miłe, że ktoś pamięta i życzenia złoży oraz kwiatek wręczy?
- Ach, szczerze powiedziawszy śmiać mi się z tego chce.
Ale nie zawsze tak było, kiedyś taki dzień miał swój głęboki sens. Mówię o historii i całym tym kontekście równościowym. Czy warto do tego wracać? Sama nie wiem...
Cieszę się z tego, że to dla mnie taki absurd, taki mały nonsens. Czyli wszystko gra.
Dzisiaj mogę sobie taki dzionek potraktować żartobliwie. I jeśli ktoś ma ku temu wolę, to się nie obrażę i życzenia przyjmę. W drodze łaski, jasna rzecz.
- A na Dzień Matki też nie chcesz dostawać życzeń? - pyta jeszcze rozżalona córuś.
Otóż ja bez wyjątków nie znoszę jakichkolwiek "dni". Bo tak na dobrą sprawę o czym tutaj gadać.
Takie są fakty - jestem człowiekiem, kobietą, matką. Ot, zwykła rzecz, nic nadzwyczajnego.

poniedziałek, 5 marca 2018

Dzień Teściowej, a tu ani słychu ani dychu. Foch!

Dziś podobno Dzień Teściowej, czegóż to ludziska nie wymyślą.
W tym miejscu przyznam, że choć sama chciałam, jest mi jednak trochę łyso.
Bowiem zero zięcia skutkuje zerem życzeń.
A może by jakowyś sympatyczny zięciu in spe zmaterializował się bądź po prostu zreflektował ...i "pożyczył".

____________
Post inspirowany brakiem zięcia. O synowej nie wzmiankuję, chociaż jest na swoim miejscu. I to w każdym znaczeniu tego określenia.

sobota, 3 marca 2018

Warto czy nie warto

- Mamo, dlaczego już nie jesteś zakochana? Zakochaj się - mówi dziecię.
- Niby po kiego miałabym się zakochiwać, żeby cierpieć? - replikuję.
- Przecież ty uwielbiasz cierpieć - śmieje się złośliwiec.
Może i coś jest na rzeczy, gdyby tak podzielić włos na czworo...