Dzisiaj jest Dzień kobiet. Wczoraj przypomniała mi o tym córka.
- Co z tego - powiedziałam.
- Czy to nie miłe, że ktoś pamięta i życzenia złoży oraz kwiatek wręczy?
- Ach, szczerze powiedziawszy śmiać mi się z tego chce.
Ale nie zawsze tak było, kiedyś taki dzień miał swój głęboki sens. Mówię o historii i całym tym kontekście równościowym. Czy warto do tego wracać? Sama nie wiem...
Cieszę się z tego, że to dla mnie taki absurd, taki mały nonsens. Czyli wszystko gra.
Dzisiaj mogę sobie taki dzionek potraktować żartobliwie. I jeśli ktoś ma ku temu wolę, to się nie obrażę i życzenia przyjmę. W drodze łaski, jasna rzecz.
- A na Dzień Matki też nie chcesz dostawać życzeń? - pyta jeszcze rozżalona córuś.
Otóż ja bez wyjątków nie znoszę jakichkolwiek "dni". Bo tak na dobrą sprawę o czym tutaj gadać.
Takie są fakty - jestem człowiekiem, kobietą, matką. Ot, zwykła rzecz, nic nadzwyczajnego.
Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
A ja tam lubię świętować. Niech będą i czwartki, bo są czwartkami:-)To nadzwyczajne, że jesteśmy kobietami!
OdpowiedzUsuńNo, nie wiem, czemu aż nadzwyczajne. Ot, na dwoje babka wróżyła i tak wyszło:)
UsuńBoszsz, Errata, jak ja Cie rozumiem! Nie ma nic gorszego i bardziej bezsensownego od "dni". To idiotyzm.
OdpowiedzUsuńMój Tata zawsze mi to wpajał:)
UsuńHmmm...Dzień kobiet powienien być codziennie a nie od świeta. I chyba jest, bo bez kobiet niczego by nie było. Takoż bez mężczyzn. A w ogóle, to bądźmy dla siebie mili na co dzień. Niemożliwe? No to w takim razie świeto kobiet razi jakąś wymuszona uprzejmością, sztucznością i fałszem...
OdpowiedzUsuńMasz rację, każdy dzień powinien być "nasz", i to niezależne od naszej płci. Czemu tak nie może być? A może ...może...
UsuńDni dobroci dla zwierząt, tak mi się to kojarzy.
OdpowiedzUsuńMnie też jakoś tak:)
Usuńprzysięgam, że nie ściągałam tytułu!
OdpowiedzUsuńa z dni lubie święta i moje urodziny:)))
Wszakże twój tytuł całkiem inny:)
UsuńOtóż właśnie. Popieram i stosuję w całej rozciągłości.
OdpowiedzUsuńJa też zastosuję konsekwentniej:)
UsuńNajważniejsze to, aby nie uważać, że "mi się coś należy" i oczekiwać hołdów :D
OdpowiedzUsuńTym niemniej goździk i rajstopy się należą:))
UsuńSzansa na goździka jest, ale rajstopy odeszły w mroki historii, wraz z epoką, która się bezpowrotnie zakończyła.
OdpowiedzUsuńMoja mama ma zdjęcia ze swojego zakładu pracy, wlasnie z Dnia Kobiet ...Panie obdarowane, roześmiane, potem niektóre już bardzo, bardzo roześmiane były ;)
Mnie to jakoś ominęło, sama nie wiem dlaczego.
UsuńA mnie się wydaje, że tradycyjny goździk i rajstopy powoli odchodzą w zapomnienie na rzecz bardziej nowoczesnych prezentów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMy dziś mieliśmy w domu smaczne ciasto. I wystarczy.
UsuńErratko,moj "monsz"ktorego w tych dniach nie ma w domu,na pytanie czy aby nie zapomnial o święcie (podpucha)napisal,że on nie tylko w tym dniu ale ZAWSZE zyczy mi wszystkiego co najlepsze
OdpowiedzUsuń....no i u mnie wystąpil efekt z cyklu "zatkao"kakao...
I tak niech trzyma i nie puszcza:))
UsuńKto chce niech świętuje, a z kwiatkiem w wazonie i rajstopami w szafie zawsze przyjemniej.
OdpowiedzUsuńI gitara:))
UsuńWitaj w klubie, ja nic nie świętuję, jestem nihilistką i dobrze mi z tym ;)
OdpowiedzUsuńJa również, z wiekiem coraz bardziej:)
UsuńCharakterystyczne jest to, że w zasadzie tylko kobiety mówią, że chcą "zrobić coś dla siebie" albo "mieć chwilę dla siebie". Czy to znaczy, że mężczyźni po prostu cały czas "robią coś dla siebie" i mają tak naprawdę całe życie, a nie tylko jedną chwilę "dla siebie"? :)
OdpowiedzUsuńNa to niestety wygląda. Toteż nie dajmy się zwariować:)
UsuńJestem za. :)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńNie do końca te dni takie bezsensowne. Kwiaciarnie bardzo je lubią :)
Pozdrawiam,
Kasia
Z zaciekawieniem przeczytałam twój wpis :) Muszę częściej odwiedzać ten blog.
OdpowiedzUsuń