Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.


Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.

sobota, 29 marca 2014

Requiem. Dla przerwanego snu

Miałam dzisiaj we śnie dziwną rozmowę z Ukochanym
Siedzieliśmy w pokoju z mojego dzieciństwa
Trzymałam rękę w jego włosach. Długich, brunatnych, zrudziałych od deszczów i słońca
Całował dłoń moją zranioną 

Nigdy nie umiałbym cię zostawić
Więc chcesz, bym to ja odeszła - ukłuło mnie boleśnie
Wiem, że muszę i kiedyś zostawię
Tylko nie każ mi dziś

Zwróć mi o Boże mój sen
Nic to, że Alfa, i że Omega
Nic to, że "niebo gwiaździste..."

Zbudziłam się na poduszce mokrej od łez
Chciałam dośnić swój sen
Lecz tylko dopłakałam płacz.

20 komentarzy:

  1. Dziwny lęk przed rozstaniem istnieje jak jakaś zmora, spychana do podświadomości i napada człowieka czasem we śnie, nawet gdy na jawie nic tego nie zapowiada. Ale przecież każdy prędzej czy później odchodzi. Bo zadna idylla nie trwa wiecznie. Cieszyć się chwilą trzeba ze wszystkich sił, ale nie zawsze się to udaje, bo w człowieku jest tyle warstw myśli, taka złozonośc doświadczeń, oczekiwań i obaw, że nawet najbardziej pogodne niebo potrafimy sami zachmurzyć, a może przeczuc napływ chmur, których na razie nie widać...
    Oj, pamięta się takie sny Errato, budzą w nas takie dziwne wzburzenie !*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy odchodzą ...zanim jeszcze zdążyli przyjść. Czasem to jest najlepsze, co mogli zrobić. Szkoda, że tak mało potrafią. Szkoda, że tak mało w nich odwagi...

      Usuń
  2. Zyc chwila to dobre motto, jednak czlowiek, nawet nie chcac, mysli o jutrze, ze wszystkimi tego konsekwencjami, obawami i zatroskaniem. Nawet najlepsze zwiazki nie maja gwarancji na wiecznosc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie daje nam tej pewności, za którą tak bardzo tęsknimy... Lecz czasem lecimy jak ćma - do światła.

      Usuń
  3. Sen to dziwny stan, mało o nim wiemy tak naprawdę. Szkoda, że ten Twój się nie dośnił, a tylko pozostawił z emocjami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie raz będę go śnić. Również na jawie...

      Usuń
  4. Nie wiem skąd się biorą sny...ale potrafią być okrutne...
    :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej nie lubię śnić tych pięknych. To okrutne, że trzeba się z nich budzić*.

      Usuń
  5. Kobieta to nawet w snach jest niezdecydowana. To brunatne, czy zrudziałe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brunatne, z odcieniem zrudziałości. Nieco zmatowiałe i szorstkie w dotyku. Za to cudowne i najukochańsze na świecie. Szkoda tylko ...że to jedynie sen. W snach nie ma nijakiej konsekwencji:-))).

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. To był pełen spontan:-))).

      Usuń
    2. myślę podobnie jak Ania M.
      jestem wręcz zauroczona, a już określenie "dopłakałam płacz"... sprawiło swoiste zaniemówienie pozytywne :-)

      Usuń
    3. Dziewczyny, roztapiacie mnie, jak wosk***.

      Usuń
  7. Mam Ciebie jeszcze wciąż w oczach
    Mam Ciebie w sercu na dnie
    Jeszcze obłoczek pamięcią blady
    Płynie nade mną i otula mnie
    Mam Ciebie wciąż jeszcze w oczach
    Wciąż Ciebie umiem na pamięć
    Znam Twoje ręce na moich włosach
    Choć z każdym dniem jesteś dalej
    Dzisiaj to jedno Ci powiem
    Że kiedy oczy zamykam
    Stajesz się więźniem dwóch moich powiek
    A stąd nie uciekniesz donikąd.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O żesz! Nie MNIE. Bo ja to jestem bliżej, niż dalej, choć "...moich..." nie znasz.

      Usuń
  8. Dopłakanie płaczu w kontekście dośńienia snu bardzo ładne... :)... Szkoda, że się nie udało...

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Czasem człeka ogarnia taka wena niespodziana. Po śnie zwłaszcza:-).

      Usuń