Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.


Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.

poniedziałek, 12 maja 2014

Eurowizja. Z brodą, czy bez...

Nie przypuszczałam, że będę u siebie pisać o Eurowizji.
Bowiem z racji bojkotu mediów nie miałam zielonego pojęcia o niej.
Dopiero parę wysoko zorientowanych osób skutecznie mnie oświeciło.
Od czego mamy YouTube. Mówisz - masz, braki nadrobione.
Teraz powiem krótko i do rzeczy. Albo też długo i zawile.
Wiadomo, że "o gustach..." Dlatego ja nie o tym. Czyli nie o gustach ludzkich.
Tylko o swoich własnych.
Jeszcze do wczoraj oglądu nie miałam, jak to ludziska się ekscytują.
Z dwóch, z grubsza biorąc, powodów.
Bo po pierwsze, porażka naszej reprezentacji. I po wtóre, zwycięstwo jakiejś "kobiety z brodą".
Poszperałam w internecie, posłuchałam wykonawców i cokolwiek powiedzieć już mogę.
Nic a nic mi się nie podoba ten "nasz" rodzimy teledysk.
Wulgarny w wyrazie, aczkolwiek nie z powodu kilku par kształtnych piersi. Tudzież paru ładnych dziewczyn, niczym w kadrze przedwojennego filmu. 
Po mojemu to marne disco polo w wykonaniu osóbki przybierającej wyuzdaną pozę.
Jakby już nie było stać nas na nic więcej.
Po prawdzie zresztą nie było i po co. Poziom tej nudziarskiej imprezy z roku na rok się obniża. 
Teraz o zwycięzcy. Czy też - sądząc z imienia - zwyciężczyni raczej. Dla mnie bez różnicy.
Słuchałam tej piosenki nie patrząc, kto śpiewa. I była najlepsza.
A że przebranie wykonawcy nie wszystkim do gustu przypadło... Cóż, to był konkurs piosenki - nie zaś wybory Miss Universum - jeśli ktoś nie zauważył.
Kobieta z brodą? To ci dopiero sensacja! Małoż to się ich widzi? Ja widywałam siostrę zakonną z brodą. Do czasu jednak. Ktoś poszedł po rozum do głowy i zrobił krótki proces.
Pielęgnacja urody to wprawdzie marność. W tym względzie zakonnice szczególną swoim przykładem spłacać muszą daninę.
Lecz z drugiej strony ...teraz przecież ten "gender".

To wprawdzie z innej bajki, lecz nie mogę się powstrzymać. Muszę się tym z Wami podzielić:

64 komentarze:

  1. Ja akurat ogladalam i rowniez jestem zdania, ze polska piosenka poziomem dotykala gleby.
    Natomiast jesli chodzi o zwyciezce, czy tez zwyciezczynie, to byli od niego/niej lepsi.
    Oraz poziom calosci jest rzeczywiscie zenujacy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byli, albo i nie byli. Ile osób, tyle opinii...

      Usuń
  2. Nie oglądałam, ale od czego Internet .....Jak dla mnie to cała ta impreza jest żenująca. Co do zwycięzcy, czytałam, iż stworzenie to jest fizycznie mężczyzną. Ale dopięło swego - nieważne co, ale wszyscy o nim mówią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Internet potęgą. Rozgłos? Pewnie i o to chodziło tutaj również. Właściwie zawsze chodzi o rozgłos.
      Każdy jest tym, kim się czuje, za kogo się uważa.

      Usuń
  3. Jaka kobieta z brodą? To facet, facet, facet. Facet, który występował już i solo i w boysbandzie ale nie wyszło. Teraz wymyślił sobie, że będzie występował w sukience i z namalowaną brodą jako Concita. To facet, który zachowuje się jak drama queen. Piosenka, tak jak cały festiwal = paździeżowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę poczytałam i wyszło na Twoje. Nie mam pojęcia i w sumie ta płeć mi zwisa. Co zaś do brody, mimo wzroku słabego coś mi świtało, że to charakteryzacja.

      Usuń
  4. Ogladałam fragmentarycznie. Polski zespół tragiczny! Podpisuję się, pod Twoją opinią Errato - żenada i disco polo. Kobietę z brodą widziałam, spiewu jej posłuchałam. Nieźle chyba spiewała, ale cieżko mi było sie skupić na jej śpiewie z powodu tej brody. I zastanawiam sie, czego manifestem jest ta broda!:-))?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Broda miała prowokować. Sama mam mieszane odczucia wobec takiego image. Odczucia estetyczne, rzecz jasna. Wszelako od "moralizowania" jestem jak najdalsza.

      Usuń
  5. nastąpiło wielkie oburzenie związane z werdyktem, według głosowania widzów polski zespół był najlepszy w kilku krajach a jury to zlekceważyło. Emigranci dali dowód na to, że są patriotami i tyle. Tak właśnie bywa z wyborem przez głosowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze powątpiewam w wartość takiego "głosowania". To jednak ma wymierną wartość. Pieniężną:-)).

      Usuń
  6. Nie, nooooo... Polska przyśpiewka burdelowa jest THE BEST!
    A tak poważnie... Jaka opinia o POLKACH poszła w świat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz będą musiały się postarać. Żeby nie zaprzepaścić:-))).

      Usuń
    2. A mnie sie przewidzialo, ze te Slowianki to Rosjanki. Noc, sasiad-dziecko za sciana, bo podrzucili, to cichutko se sluchalam czekajac na ... Jezusa samego (znaczy sie: Jezus, samiutka bylam bo to dziecko-sasiad spalo). To tak sobie ogladam wiecej te swiatla, ucze sie odnowa tych flag europejskich a to dzierganych, a to malowanych a to ustawoianych, wystrzeliwanych - bylo na co popatrzec, oj bylo... Telewizor wielki, na cala sciane, ale te napisy jaki kraj spiewa i tanczy to w rogu taki malutki, ze okulary by trzeba bylo zakladac, a ja juz o tej brodzie wiedzialam to i okulary w futerale lezaly... Nagle patrze, matroszki po scenie fruwaja, wyrosniete konsomolki z Arteku ... przyspalam czy co. Wsluchuje sie, po slowiansku spiewaja bo rozumiem. Znow sie wschluchuje ale juz po europejsku (angielsku) leca slowa, to ja herbatke poszlam zalac... Wracam zachlysnieta aromatem a tam narzekaja, ze kamery tak krotko na tych cy... odkrytych plucach Polek, w ich tradycyjnych folklorystycznych strojach, przy z dawien dawna wykonywanych zawodach... Nie wiem co dalej bo dziecko-sasiad sie najpierw rozryczalo ... a potem w ruch poszly cumelki, pampersy i kölysanki ...

      Usuń
    3. Po mojemu to wcale nie były takie znów odkryte:-)).

      Usuń
  7. Polska jak zwykle w tyle, zamiast wyciągnąć wnioski z tego co się ostatnimi laty "sprzedaje" na Eurowizji i wystawić jakiegoś pretendenta z ogonem czy rogami, tylko cycki pokazujemy. Ograny temat nie ma szans...
    W następnym roku stawiam na jakieś cudo GMO ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trza kombinować, jak słoń pod górę. Kuń może nie wystarczyć:-))).
      Bo do przyszłego roku to już i GMO będzie ograne.

      Usuń
  8. Jaka? Że mają fajne cycki i nie noszą brody? A jaka opinia poszła o Austriaczkach! Aż strach na narty jechać. No, przepraszam, ale jeśli kawałek cycka wywołuje oburzenie, a facet w sukience i z pełnym makijażem pod zarostem pełny aplauz, to może zastanówmy się, w którą stronę podąża ta Europa ? Eurowizja to cyrk - tam już śpiewały małpodludy, kobiety w prześwitujących majtach, transseksualiści, całujące się lesbijki itp, a charczący facet z czerwonymi włosami zajął 7 miejsce. Uważam, że piosenka polska była doskonale dobrana do miejsca - Konkursu Piosenki Paździeżowej. Tam już była i Streczkowska i Szcześniak - oboje mają fenomenalne głosy, i nikt nawet dobrego słowa tam o nich nie powiedział. W przyszłym roku - Doda! Ssie lizaka w kształcie penisa, onanizuje się sztuczną ręką trupa na scenie - tego tam chyba jeszcze nie było, a jak zapuści wąsa i zmieni imię na Erwin - wygraną ma w kieszeni.
    A tak na marginsie - skąd się wziął Izrael, Azerbejsdzan i Gruzja w tym zestawieniu? Mapę mam jakąś nieaktualną czy co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sensacja w takich razach sensacją pogania:-). Kto pierwszy, ten lepszy. Wszystko już było.
      Tu trza się imać sposobów sprawdzonych. A pomijając "efekty specjalne", zwyciężczyni tymże nurtem poszła.
      Gdy idzie o meritum, rzecz oczywista. Czyli o śpiew.
      Przebrania bywają różne, jedne szokują, inne zachwycają. Wprawdzie występ sceniczny opiera się również na wizerunku, lecz czasem warto nieco abstrahować. Zwłaszcza zaś nie mieszać ze sobą porządków w ocenie. Estetycznego z moralnym.

      Usuń
  9. A mi akurat podobał się polski występ i nie rozumiem tej całej spiny.
    Ten festival nie kreuje żadnych gwiazd, nie kreuje niczego, nie rozumiem tego całego podniecenia. Jeśli chodzi o całą Eurovisię, zacytuję komentarz mojej koleżanki, pod którym podpisuję się bez zastanowienia.

    "Jak New Yorker napisał o Brodce, że jest zjawiskiem to była cisza. Jak Kościukiewicz dostawał międzynarodowe nagrody - cisza. O Pawiu Królowej wystawionym w Nowym Jorku nikt się nie zająknął."
    A o Eurovisi będziemy gadać tak długo, aż wszyscy zaczną tym rzygać, a Cleo, zapuści brodę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak napisałam, z gustami nie warto dyskutować. Lecz Twoja Koleżanka ma stuprocentową rację - nad tym, co wartościowe, łatwo przechodzi się do porządku. Za to o "byle czym" rozprawiać można bez końca:-)).

      Usuń
    2. errato, genialne stwierdzenie :):)

      Usuń
  10. takie "gwiazdy" jaki konkurs :)
    Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko na dobrej drodze :)
    :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnimi laty prawie tego nie oglądam. U mnie, jak to u mnie; raz na wozie, raz pod wozem:-)).

      Usuń
  11. ''''♥.♥''''♥...ŻYCZĘ
    ♥............♥...MIŁEGO
    ..'♥.......♥'...SŁONECZNEGO
    ......''♥'' ...DNIA
    ..POZDRAWIAM.SERDECZNIE BUZIACZKI:)

    OdpowiedzUsuń
  12. dla mnie też nasz występ był po prostu niesmaczny. piosenka spoko, ale na festiwal piosenki podwórkowej. czy im się wydawało, że golizna przesłoni prawdziwą ocenę? żenada. to oznacza, że nie mamy ładnych piosenek??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam lekko zdziwiona. Lecz do wszystkiego człek przywyknąć może:-)).

      Usuń
  13. masz rację... nie słuchałam wszystkich wykonawców, bo mi się nie chciało, ale kobieta z brodą była lepsza od baby z warkoczem :*

    OdpowiedzUsuń
  14. pamiętam Eurowizję 88' - oglądałam z ospą wietrzną, próbując się nie zadrapać na śmierć. to była ostatnia Eurowizja, której poświęciłam uwagę. od tamtej pory źle mi się kojarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a za dziesięć lat w 98 roku śpiewał facet bez brody, w sumie wtedy to już chyba był kobietą, więc ten szum medialny, że kobieta z brodą, to jakiś wytwór medialny.

      https://www.youtube.com/watch?v=fZ5B6w-Baxs

      Usuń
    2. Trochę tęsknię za tą atmosferą, kiedy wszyscy tak się ekscytowali...

      To ta sama osoba, czyli Dana? Nigdy bym nie skojarzyła, zresztą nie oglądałam zbyt pilnie.
      Tak nawiasem, podejrzewam, że to była sztuczna broda - dla celów marketingowych.

      Usuń
    3. Nie nie, to dwóch różnych panów/pań. Dana była przed eurowizją mężczyzną, to tylko przykład, że już wcześniej w eurowizji dragqueen miały wzięcie.

      a broda... pewnie domalowana, w końcu to drag queen

      Usuń
  15. Jeśli wygrała, bo dobrze śpiewała, to fajnie. Gorzej, gdyby wygrała tylko dlatego, że ma brodę..
    W sumie nie byłoby w tym nic dziwnego. Do Europarlamentu kandydują sportowcy, bo są sportowcami i celebryci, bo są znani:/
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę w całkiem obiektywne wybory. Obojętnie, czego by dotyczyły. Z Nagrodą Nobla jest nie inaczej.
      Ot, życie...
      Tak, czy owak, ma cudowny głos.

      Usuń
  16. Z brodą czy bez brody - nie ma znaczenia. Eurowizja to ponoć konkurs piosenki a czy nim był? Nie wiem:) Nie oglądałam....za to teraz wszędzie czytam o niej, gdziekolwiek nie spojrzę - gazety, internet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czymś przecież trzeba szpalty gazet zapełnić:-))).

      Usuń
  17. a ja powiem tak- uważam, że to był fajny konkurs - piekna oprawa, dobra organizacja. Sporo piosenek było na przyzwoitym poziomie ( choc ja akurat w tym teamcie autorytetem nie jestem ;-))). Wydaje mi się, że w tzw. dobrym (polskim) tonie jest teraz na niego narzekać, uwazać , że był żenadą... paździochem itp...nieprawdą jest jakoby... przynajmniej w mojej ocenie- peepshow w wykonaniu polskiej ekipy i wygrana dragqueen nie dyskredytują od razu całej imprezy- to było trochę discopolo, troche pop, było trochę country, trochę soulu... rocka itd. Mi się podobało. Spędziłam trzy miłe wieczory z m ałżonkiem, przy piwku i chipsach, na milej konwersacji, oceniając, porównujac, komentując.... A już humor Duńczyków, którzy oprowadzili na koniec po muzeum Eurowizji- bezcenny!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)Muzeum - ta 'radosc' dzieci na widok zwyciezcow imprezy sprzed paru lat, pisk, bieganie, lzy 'szczescia' ... brrr

      Usuń
    2. ;-) to byli dopiero kontrowersyjni zwyciezcy... co tam broda...

      Usuń
    3. Jeśli ogląda się z ukochanym, to można przyjąć całkiem odmienną perspektywę :). Może ze mnie taka "zgorzkniała ciotka", bo brak mi kogoś takiego :)).

      Usuń
    4. Errato, Tobie ... hmmm ... wuja brakuje.
      Ystyn, a wiesz, oni podobno nigdy nie pokazali swojej twarzy publicznie ...

      Usuń
    5. Wuja, powiadasz. Coś jest na rzeczy:))).

      Usuń
    6. co się odwlecze to nie uciecze..;-))
      Babcia, może to były kobiety????

      Usuń
    7. Ystin, to bylo towarzystwo mieszane. :)
      Errato, wuja w samej rzeczy!

      Usuń
    8. Byleby tylko nie za bardzo się odwlekało:-)).

      Usuń
  18. Przy całej tej krytyce Donatana przyznać trzeba że osiągnęli jakiś wymierny wynik po latach posuchy.
    Jak widać utwór dobrze wpisał sie w klimat Eurowizji.
    Muzyki wyższych lotów posłucham z You Tube lub z CD bo należe do ginącego gatunku kupujących jeszcze płyty
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chętnie kupowała płyty. Niestety, należę do zwyżkującego gatunku "gołodupców":-))).

      Usuń
  19. Ymm.. jak tu ładnie :)
    Widzę, że zgadzamy się co do Cleo i nie dziwi mnie to w ogóle, a w szczególe też nie, zważywszy jaką muzykę wkleiłaś na koniec tego posta. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za sympatyczną recenzję:-). Moja muzyczka znacznie odbiega od klimatów Eurowizji.
      Również pozdrawiam:-).

      Usuń
  20. No, ja nie wiem o co chodzi z tymi wykonawcami... :), ale z ogólną myślą się zgadzam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. W tym poście oddałaś dokładnie to, co ja myślę o wykonawcy/wykonawczyni zwycięskiej piosenki. Mnie się bardzo spodobała, a chociaż lubię Donatana i jego niektóre piosenki, to niestety też uważam, że jako nasza reprezentacja na Eurowizji przenieśli zamierzchły obraz Polski, Polek i Polaków w obecne czasy, a tak od lat z tym walczymy, żeby widzieli w nas kraj nowoczesny i równouprawniony. Dlatego przykro, bo ten utwór może bawić w naszych warunkach, ale w warunkach międzynarodowych po prostu nie był pastiszem tylko został potraktowany poważnie albo raczej niepoważnie, podkreślając jednocześnie, że Polacy nadal nie mają do zaoferowania nic poza piersiami, dziewczynami i sielską wsią...
    No i kto jeszcze pamięta o EURO 2012....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. wreszcie udało mi się dodać twojego bloga do mojej czytelni, kilka poprzednich prób się nie powiodło z powodów technicznych :) pozdrowienia!

      Usuń
    2. Trudno jest podjąć tę najwłaściwszą decyzję, gdy idzie o duże przedsięwzięcia. Zawsze jest ryzyko nietrafności. Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził, jak się okazuje:-))).
      Może następnym razem...

      Usuń
  22. Też się dowiedziałam z fejsa. A, i z komentarzy moich znajomych, którzy nie omieszkali zapytać, czy z Austrii z brodą wróciłam. Generalnie Eurowizja, cycki i brody latają mi koło nosa, ale jakoś na początku tygodnia wyszłam z towarzystwa, bo słuchać mi się ich nie chciało. Ekscytowali się tą brodą, jakby brodą obrosła pani ze spożywczaka na rogu i teraz wstyd tam kupić chleb.
    A austriackiej piosenki posłuchałam i nawet mi się podobała, ale nie sądzę, że zostanę fanką. Muzyki, oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma właściwie czym się ekscytować. To takie kolektywne, pseudopatriotyczne wydarzonko. Jeśli ma się z kim, to można sobie popatrzeć i pokrytykować:-))).

      Usuń
  23. wszystkiego dowiedzialm sie z blogow bo sporadycznie ogladam TV, a juz eurowizjie to nawet do glowy by mi nie przyszlo. Nie z jakichkolwiek ideowych pobudek, tylko po prostu jakos do mnie nigdy nie trafiala ta muzyka, czy to moze klimat tego koncertu, czy co... nie potrafie powiedziec, ale dla mnie on jakis taki ... socjalistyczny byl zawsze, bez tej klasy co inne, nawet swego czasu nasze rodzime festiwale, ale to indywidualna sprawa... Mi po prostu baba z broda ze wzgledow estetycznych razi, bez jakiejs glebszej tresci... Nie moge sie skupic na sluchaniu bo mnie tanczacy w sukience facet po prostu mierzi. A festiwale maja to do siebie, ze lubie nie tylko sluchac, ale i ogladac cale to przedstawienie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Względy estetyczne są bardzo istotne. Ja, szczerze mówiąc, w dziedzinie występów estradowych uważam je za kluczowe. Tylko tak się teraz porobiło, że w imię wyższych celów trzeba trochę odpuścić:-))).

      Usuń
  24. Nie jestem ekspertem od muzyki, ale glos pani z broda ma faktycznie bardzo dobry... Choc mieszkajac poza Polska z pobudek "patriotycznych" wyslalam sms--a na polska grupe :)
    Dla mnie ten festiwal to taka zabawna europejska muzyczna impreza dla doroslych, wiec nie burzylam sie ani cyckami ani broda ;)
    Ale szokuje mnie ciagle ten brak tolerancji na INNOSC w PL-u... Mozna powiedziec, ze nam sie cos nie podoba, ale to "swiete" oburzenie moznaby sobie chyba odpuscic...i pozwolic byc kazdemu kim chce... INNOSC nie jest zarazliwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patriotyzm rzecz musowa:). Jeśli ktoś, lub coś, nam się po prostu nie podoba, zwykła rzecz. Gorzej, gdy ludzie w ocenie kierują się podtekstami.

      Usuń