Dzisiaj są moje Urodziny, jedne z tych "półokrągłych".
Kiedyś, w czasach zamierzchłych, zdawało mi się, że to baardzo stary wiek.
Co czuję teraz?
Otóż: po pierwsze - miałam rację, po drugie zaś - nie czuję nic.
I właśnie o to wszechogarniające NIC naprawdę tutaj chodzi.
(Z cyklu: Witajcie na dnie)
Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Ale zeby zaraz na dnie? Swiat sie nie zawalil, czas nie stanal w miejscu, to i Ty przezyjesz te polokragle. Zycze Ci przyjemnego spedzania, zrob sobie dobrze, bo czasem nie zaszkodzi. Najlepszego i oby zdrowie dopisywalo! ♥
OdpowiedzUsuńSęk w tym, że ja zawsze robię sobie dobrze, a wychodzi ...jak zwykle. Czyli do doopy. W każdym razie Wielkie Dzięki:)
UsuńErrato zdrowotności życzę.
OdpowiedzUsuńParadoksalnie, tej właśnie zdrowotności najbardziej mi teraz potrzeba. Dziękuję:)
UsuńErrato, nie wierzę, że sie odezwałaś! Nawet jeśli to nic to życzę najlepszości:*
OdpowiedzUsuńAno, tak jakoś wyiszło:) Najlepszość zawsze jest widziana mile:)
UsuńChyba w dniu moich ostatnich urodzin czułam coś podobnego. Na szczęście dzień urodzin przemija jak każdy. I takie nastroje też przemijają, choć, niestety, mają tendencje do pojawiania się nawet bez żadnej okazji.Dlatego tak naprawdę liczą sie dobre chwile, które są pomiędzy. Jakis usmiech, jakieś wzruszenie, jakieś dobre słowo, jakaś maleńka nadzieja, jakaś nagła ulga w sercu albo cudowne poczucie sensu w bezsensie. Dobre chwile...I takich Ci Errato zycze jak najwięcej.Teraz i na przyszłość.
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne Ci ślę poprzez internetowe przestrzenie!♥
O, tak, bez wątpienia - mogą pojawić się ponownie, całkiem bez zapowiedzi. Ale to prawda, że zawsze jest jakieś "pomiędzy", tego doświadczyłam również i wczoraj.
UsuńUściski gorąco odwzajemniam ♥:))
Zycze Ci wszystkiego najlepszego nie tylko dzisiaj,ale kazdego dnia.
OdpowiedzUsuńCzasami musi byc NIC zeby kiedys bylo COŚ :*
Taki swoisty kontrast, to całkiem możliwe. Niech Dobre gości każdego dnia, u Ciebie również.
UsuńWiele ciepłych myśli i modlitwę ślę :)
OdpowiedzUsuńModlitwa bezcenna:)
UsuńOdezwałaś się, wreszcie :)
OdpowiedzUsuńTak sobie czasem myslę, że urodziny są przereklamowane... Życzę Tobie, żebyś spędziła je przyjemnie jak tylko się da.
Wszystkiego najlepszego, Errato ♥
Chyba masz rację, trochę przereklamowane:). Zwykle lubiłam Urodziny, ale ostatnimi czasy coś się załamało. Kryzys wieku, czy też inny czort:)) Dzięki.
UsuńJasne ze jest NIC, a co ma byc? Fajerwerki bo sie iles lat skonczylo? Ja pojmuje to bardzo doslownie i w swoje urodziny od lat nie robie zupelnie nic. A raczej - robie tylko to co mi sie chce zrobic, a jak mi sie nie chce z lozka wstawac to nie wstaje, wstane jak mi sie zechce.
OdpowiedzUsuńWszystkieo najlepszego Errato! Zrob sobie cos dobrego, nie tylko dzisiaj ale tak w ogole. :-*
Fajerwerki to se jeszcze można zrobić, ale to nie znaczy nic. Chodzi mi o tę emocjonalną pustkę i nicość, która męczy, mimo, iż powinna koić.
UsuńZycze najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńMnie niezmniennie moje urodziny zawsze ciesza:)
Zobaczymy, co będziesz mówić za dwa lata:))
UsuńNie, żartuję, wiem, że zawsze będziesz entuzjastką.
Chcialabym bardzo jeszcze sie przekonac co bede mowic za nastepne 20 lat:))
UsuńMa się rozumieć;)
Usuńwszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńTo Nic kiedyś przejdzie, musisz jedynie szeroko otworzyć oczy :-)
Na to w cichości ducha liczę:)
UsuńObym tylko wtrzeszczu nie dostała:))
Wydaje mi się, że to dobrze, że nie czujesz nic. Grunt, że nic złego.
OdpowiedzUsuńJa w swoje każde kolejne urodziny też nic nie czuję.
Zdrówka życzę ;)
Złego to o dziwo czuję, to właśnie jeno dobrego czucia brak. Jednak dobra passa w końcu kiedyś musi nadejść:)
Usuństo lat :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie,czy to dobrze czy źle że nie czujesz nic? no bo ja np.czasem lubię nieczucie a szczególnie urodzinowe nieczucie jest fajne,no bo co to za różnica czy rok więcej czy mniej ( tzn jeśli chodzi o wiek) ważne że do przodu <3
UsuńTo taki mały urodzinowy paradoks, wszyscy chcemy długo żyć, tylko nikt nie chce być stary;)
UsuńMiałam na myśli tę męczącą emocjonalną pustkę, niezależną od Urodzin.
Życzenia sympatyczne składam :-)
OdpowiedzUsuńŻyczenia przyjęte:)
UsuńDo wszystkich komentujących przyłączam się z życzeniami(choć mocno spóźnionymi). Ja jednak uważam, że każde urodziny są ważne, każdy wiek ma swoją urodę. To nie jest NIC, to jest COŚ, żyć uczciwie, spokojnie, po swojemu. Nie każdemu będzie dane, dożyć Twoich lat. Jeszcze raz STO LAT.
OdpowiedzUsuńCóż znaczy jakieś tam małe spóźniątko wobec ogromu wszechświata;). Serdeczne Dzięki.
UsuńŻyczę wszystkiego najlepszego, przede wszystkim w myślach.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o urodziny, to jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że wypadają w środku lata, czyli w czasie wakacji, czyli w młodych latach nigdy ich nie ochodziłem. W rezultacie teraz one mnie nie obchodzą.
I to jest najzdrowsze podejście do tej całej sprawy. Tak trzymajmy;)
UsuńPozwól, że złożę Ci życzenia, ciepłe i szczere - wszystkiego najpiękniejszego:-) A co do urodzin...jakie to ma znaczenie? Liczba jest w dokumencie, co nie oznacza, że musimy się z nią identyfikować. Najważniejsze to żyć, kochać, mieć pasję i dostrzegać te dobre strony życia, bez względu na wiek. Poznałam już i załamanych swoim sędziwym wiekiem trzydziestolatków, i całkiem zwariowanych, czerpiących garściami z życia osiemdziesięciolatków. Od nas zależy do której grupy będziemy należeć. Szczęścia nikt nam nie da, szczęście trzeba sobie zapalić w środku i wypalić tę pustkę.
OdpowiedzUsuńOd nas zależy, i owszem; lecz przynależności unikam, jak ognia.
UsuńZa życzenia tak czy siak dziękuję - wiem, że szczere.
Bo te urodziny to tylko kolejny dzień w roku, też niedawno miałam. Niedługo czyli za rok wchodzę w kolejne okrągłe i pewnie będzie mnie trochę więcej bolało i strzykało, ale poza tym raczej nie przewidują aż tak wielkich zmian :).
OdpowiedzUsuńBolało, strzykało? Nie chce mi się w to uwierzyć - Ty jesteś niezniszczalna:))
UsuńWszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńMa się rozumieć, że Dzięki!
Usuńoch! spóźnione już, ale szczere: wszystkiego najlepszego z tych spraw najlepszych dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńOby się spełniło, musi!:)
Usuńnic? a gdzież się zapodziała skłonność do nadinterpretacji?
OdpowiedzUsuńbo z redukowaniem nicości, to już uważałbym - mogłoby być groźnie.
puszczam oko licząc na jakąś zuchwałość interpretacyjną.
Ba, kiedy właśnie rzeczona skłonność do nadinterpretacji w tym miejscu jest tępiona szczególnie. A zuchwałość? Cóż, człek robi się z wiekiem ugodowy jakiś...
Usuń