Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Żałobny...? Errato, jesli dobrze zrozumiałam, to co tu napisałaś, to serdecznie Ci współczuję. I ściskam Cię mocno. A jesli źle zrozumiałam...I tak ściskam!***
OdpowiedzUsuńIdę wobec tego zajrzeć na bloga Twej córki.
Errato
OdpowiedzUsuńściskam najserdeczniej...
ta strata boleć będzie już zawsze....
Bardzo współczuję. Trzymaj się Errato!
OdpowiedzUsuńErrat - przykro mi ...
OdpowiedzUsuń