Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.


Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.

środa, 12 lutego 2014

Warto jest

Bywa, coś w duszę zapada, smutku budując labirynt.
Zapaść się w sobie, w sen wielki zapaść.
Co niepokój odcina, nieuchronność oddala.

Wtedy zdarzył się cud, choć nie czekałam go wcale.
Odezwał się przyjaciel, co pomaga i wspiera.
Warto się starać, bo jest dla kogo. I wierzyć warto, bo jest w co.

Dziękuję Ci.
(Ty wiesz, że właśnie Tobie)

24 komentarze:

  1. To ogromny skarb miec kogos, kto poda reke, zeby z dolka wyciagnac.
    W zapasie masz jeszcze nas :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooo! Wzruszyłaś mnie. Cieszę się niezmierne:-)).

      Usuń
  2. Bardzo cenna ta przyjaźń, co wesprze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie. I nigdy nie znamy dnia, ni godziny:-)).

      Usuń
  3. Dobrze, że masz kogoś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto też coś takiego przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech smutki się rozwiewają dzięki przyjaźni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech idą sobie precz:-). I oby nie wracały więcej:-).

      Usuń
  6. Czasami po prostu najlepiej przespać smutki.
    Fajnie, że jest przyjaciel, który wspiera i wyciąga rękę. To najpiękniejszy dar :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co, listownie, ale dla mnie to wiele znaczy. Ach, te nasze smutki i pomniejsze smuteczki... Fakt, że przespać najlepiej:-)).

      Usuń
  7. Taki przyjaciel na wagę złota.. To tratwa ratunkowa. To przebudzenie z koszmaru.
    Chociaz są smutki, z których nikt nie potrafi nas wyciągnąc. Tylko my sami, tylko wiatr inny musi powiać a chmury inny przybrać kształt. Każdy dzień to nastepne zmagania. A obłoki? Nic o nas nie wiedzą. My tam w dole. Samotni. We wszystkim rozpaczliwie doszukujący sie sensu i ratunku...
    Ściskam Cię mocno Errato!***

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne porównanie z tym wiatrem. Bo to tak właśnie jest. Zawieje i odczaruje. Tylko, że to niestety działa też w drugą stronę:-))). Ciekawe, co na to Przyjaciel, jeśli przypadkiem przeczyta:-).

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie że tak jest :)
    Przeczytałam Twój wpis akurat tuz po tym, jak sama przekonałam się że mam kogoś takiego :) To było bardzo miłe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nas dwie! Żartuję, bo przecież jest nas o wiele więcej. Chwała Bogu.

      Usuń
  10. Doskonale znam to uczucie , taką radość:))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radość, owszem, ale żadna nie jest na zawsze dana. Tak to jest już na tym łez padole. Sorry, znów mnie dopadło:-).

      Usuń
  11. czyli czasem warto, zeby było źle bo.... można sie dowiedziec, że z czyms innym jest dobrze! WARTO!!! choć boli ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo mamy okazję przekonać się, komu na nas zależy:-).

      Usuń
  12. Dlatego nigdy nie tracę wiary w ludzi... I cud... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo na czasie, bo właśnie dostałam liścik, który troszkę mi rozjaśnił wieczór. A miałam przed chwilą niewesołe myśli...

      Usuń