Kiedy nas ktoś na szaro zrobi, bywa, że udajemy twardszych, niż
jesteśmy. W obawie utraty prestiżu tudzież dobrego mniemania.
Chowamy się przed światem, wzbraniając przyznać
nawet najbliższym.
Zdawać by się mogło, że to my powód do
wstydu mamy, podczas gdy ten, kto nas skrzywdził, beztroskie wiedzie życie.
Najczęściej wcale już nie myśli o nas - zarzucając sieci na kolejną
zdobycz.
Trudno nam przyznać się do błędu; nie chcemy nawet przyjąć
takiej możliwości.
A przecież błądzić ludzką jest rzeczą, trzeba tylko
umieć stawić temu czoło. Przyznać, że "zgrzeszyliśmy" łatwowiernością, bądź też
daliśmy się ponieść wyobraźni. Własną projekcję przyjmując za prawdę.
Jednak
nie wolno jest nam zwątpić w ludzi. Dać przyzwolenia na utratę wiary.
Wszak odpłacając tą samą monetą zgłaszamy akces do ..."powszechnej historii
nikczemności".
Wojciech Gerson. Gdańsk w XVII wieku. 1865. Olej na płótnie. 103,5 x 147 cm. Muzeum Narodowe, Poznań.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Niektórzy mają skłonność do nadinterpretacji. Nieistniejących szukając podtekstów, podejrzliwie snują nowe wątki. A innym znów razem redukują przekaz, sprowadzając go do biograficznej notki. Tu jednak pomiędzy wierszami trzeba umieć czytać...
Ze zrozumieniem.
Mądrości w tym poście, same mądrości....Podpisuję się dwiema mymi rękoma.
OdpowiedzUsuńDzięki; takie myśli nachodzą mnie ostatnio.
UsuńNie bedzie sie wstydzil ten, ktory powinien, bo coraz mniej Czlowieka w ludziach, ewoluujacych w strone hien, szczurow i swin. Znak czasow...
OdpowiedzUsuńpopieram w pełnej rozciągłości! chyba nic mądrzejszego nie dałabym rady wymyślić więc się podpinam :)
UsuńOtóż to. Coraz mniej człowieka w człowieku. Na szczęście są też prawdziwi ludzie, w których nie warto wątpić:-).
UsuńDziękuję Wam:-)*** Jestem w strasznym dole - całą siłą woli powstrzymuję się od płaczu. Ogólnie biorąc, nad swoim zmarnowanym życiem.
UsuńKochana! chciałabym napisać: "bedzie dobrze" ..... i na pewno kiedys bedzie lepiej, może juz nie długo, a może za całą wieczność.... ale będzie! trzymaj się ♥
Usuńsłońce zaświeci! I pamiętaj że to JA mówię ... a więc wiem co mówię :)
UsuńTrzymaj się i szybko wypłacz co trzeba żebyś lekka i bez obciążeń odbiła się od dna i poszybowała ku górze!
Buziaki :***
Errato, badz ponad to! Niech sie zamartwiaja szczury, hieny i swinie, a Ty sluchaj ludzi wartosciowych, choc w tlumie, by nie powiedziec: w tluszczy, nielatwo ich wylapac. Patrz sercem, jak Maly Ksiaze, a na pewno ich rozpoznasz. Reszta nie ma sie co przejmowac!
UsuńBędę się starać. Czasem jednak załapuje się tego doła. Trzeba go jakoś przepracować. Przeboleć i przespać.
UsuńDziś jest cokolwiek lepiej, zobaczymy, co przyniesie wieczór. Wszystko zresztą (nie da się zaprzeczyć) za sprawą ...pewnego jegomościa:-)).
Kochana, mam tylko nadzieję, że jegomość ów, przez którego to wszystko, nie jest niezbędny w Twoim życiu i możesz go po prostu wyrzucić z pamięci.... jesli jest inaczej, to trzymam kciuki by pojął i naprawił jesli się da!!!
UsuńWłaściwie jest zbędny, tyle, że zabrał mi prawie rok cennego czasu. Z pamięci niechybnie zostanie wyrzucony, lecz tak, czy owak, wnioski są niewesołe...
UsuńOjej! Czytasz i piszesz to, co w mojej głowie!!!!!!
OdpowiedzUsuńZdarza się czasami:-))).
UsuńPrzyznanie się do błędu zdejmuje wiele napięcia z naszych ramion. Mam prawo do błędów: małych, wielkich, moich. Każdych. Nikt mi tego prawa zabierać nie będzie. Zamierzam błądzić do końca życia. Uczyć się na nich, ale nadal popełniać nowe.
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie biorę udziału w "powszechnej historii nikczemności".
Głowa do góry.
To najważniejsze, by udziału nie brać. Błędy popełniać będziemy zawsze; nikomu nie wolno nas z nich rozliczać. Niech każdy widzi raczej swoje własne.
Usuńo! to byłoby super ....
UsuńBo jeśli ktoś jest świadomy pomyłek własnych, będzie miał zrozumienie również i dla cudzych.
UsuńJuż nie liczę, ile razy mnie zrobiono na szaro!
OdpowiedzUsuńMomentami nie chce się już wierzyć w ludzi, ludziom.
Na szczęście świadomość tego, że w ten sposób biorę udział "powszechnej historii nikczemności", stawia mnie do pionu.
Czego mam się wstydzić? i po co?
Człowiek bywa zbytnim perfekcjonistą. Nie lubi dopuszczać do siebie myśli o porażce. Już prędzej będzie "projektował" do upadłego:-). Jednak warto podjąć pracę nad sobą. To przyniesie owoce, nawet, jeśli może się wydawać, że spóźnione...
UsuńJakbym o sobie czytała......
OdpowiedzUsuńBo my, kobiety tak już w większości mamy...:-)*
Usuńwczoraj do moich drzwi zapukał dziwny czlowieczek- brudny lekko ( spracowany) , ciemnawy ( cygan?) z zezem ( nie zbyt dobra genetyka...) i zapytał o zużyte akumulatory, czy nie mamy czasem..... nie mamy, bo wymieniamy.... aha.... a czy nie miałabym rozmienic 100zł??? ...pierwszy odruch; NIE! ...a potem pomyślałam sobie, że akurat mam, bo babcia przysłała dla wnuków na prezenty....MAM! ale tylko na pół... dobre i to-rzekł i dał mi stówkę.... poszedł... a ja pomyślałm sobie nagle: a co jesli fałszywa????.... nie sprawdzam, trudno....nawet jesli, to i tak uważam, że dobrze zrobiłam, może jestem naiwna, może dałam sie oszukać, ale przynajmniej wiem, że postąpiłam po ludzku ...
OdpowiedzUsuńi to ja jestem górą, ja mogę iść z podniesionym czołem!
i tego się trzymajmy!
♥
Tobie też polecam tę piosenkę co ją podarowałam Emce:
http://www.youtube.com/watch?v=ZyDTA464Mdw
cmoki-smoki
http://www.youtube.com/watch?v=ZyDTA464Mdw
nie miało być dwa razy- wypadek prz pracy :-))
UsuńRozbawiła mnie ta dziewuszka, która subtelnym głosikiem wyśpiewuje takie "bezeceństwa" :))))
Usuńtekst też jest niezły, prawda? choć refren zdecydowanie "najlepszy" :-))) taki do nucenia pod nosem..;-P
Usuńtak ystin.... nucił mi się wczoraj pod nosem aż Żywiciel Rodziny zapytał co się dzisiaj ze mną dzieje :))))))))))))))
UsuńBrawa dla Żywiciela:-)))! Dziękuję za słowa wsparcia. Czasem zresztą nie ma innego wyjścia, jak tylko w czterech literach mieć. Zwłaszcza, że one pojemne przeważnie są:-))
UsuńMała to pociecha, ale chyba każdy ma czasem takie poczucie zmarnowanego czasu, życia itp. Znam to to bólu, to moi towarzysze życiowi .... wracają cholery, jak bumerang, aczkolwiek coraz rzadziej. A wstydzić powinien się ten, co krzywdzi, a nie skrzywdzony.
OdpowiedzUsuńBo to zawsze nosi cechy bumerangu. Tylko, że może ma coraz krótszy zasięg. Przyznając się do błędu wytrąca się broń z ręki tycm, którzy chcieliby na nas przerzucić ciężar winy.
Usuń..., ale i nie rozliczajmy innych z ich bledow, bo oni takze maja prawo bladzic! My nie rozliczamy inni nie rozliczaja nas z bledow...
OdpowiedzUsuńGdyby tak bylo nie napisalabys tego postu
J.
Masz słuszność. My również nie mamy do tego prawa. "Wytykamy" im tylko w kontekście tego, które sami wobec nas uskutecznili:-))".
UsuńOch, Errato! Póki zyjemy wciąz dopadają nas jakieś krzywdy i przykrości. Najgorsze, jesli robi nam to ktoś bliski, ktoś, komu ufamy. Wtedy boli najbardziej, najdłużej i czasem mimo pozornego wybaczenia w głębi serca wciaż tkwi drzazga nie do wyjęcia...I do siebie samych mamy żal, żeśmy tacy naiwni, łatwowierni, że znowu daliśmy się omamić...Ale przecież człowiek nie może stale zyc w twierdzy lęków i nieufności, bo co by to było za życie? Idziemy przed siebie i doświadczamy wszystkiego, co los dla nas szykuje. Stale uczac sie zyć.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno!***
Niestety, ta łatwowierność wiele nas kosztuje. Dodatkowo nie mamy innego wyjścia, jak tylko ...ją kultywować. W trosce o to, by nasze serce nie opancerzyło się za bardzo. Wtedy dopiero byłaby strata. Niepowetowana. Pozostaje tylko życzyć sobie, by ludzie, z którymi mamy do czynienia byli w pełni ludzcy.
UsuńNo właśnie taki wstyd skrzywdzonego, to postawa człowieka uczciwego.
OdpowiedzUsuńW dalszym ciągu wierzę w ludzi chociaż pewna ich część codziennie robi wszystko bym stracił wiarę.
Pozdrawiam
Zgadza się, człowiek uczciwy zawsze szuka winy w sobie. Lecz może by warto zmodyfikować tę postawę?
UsuńUczciwym pozostając, nauczyć się asertywności...
Czasem jesteśmy łatwowierni i ufni ale to nie my powinniśmy sie wstydzić tylko ten kto oszukuje...
OdpowiedzUsuńTyle, że to my wychodzimy na głupków. A tak się jakoś w naszej w naszej rzeczywistości utarło, że mniejszy wstyd być podłym, niż głupim.
Usuńbardzo dużo mądrych słów, właściwie wszystkie :) bo dumę trzeba schować do kieszeni i jak najszybciej zapomnieć o urazach, a z każdego zdarzenia zrobić życiową lekcję. nie możemy bowiem odnosić tylko samych sukcesów, bo byśmy byli za bardzo zarozumiali.
OdpowiedzUsuńChcąc, nie chcąc, z tym musimy się pogodzić. Obyśmy tylko umieli wyciągać te właściwe wnioski:-).
UsuńPieknie to napisalas i trafilas w dziesiatke.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-))).
UsuńJak to znajomo brzmi...
OdpowiedzUsuńSama często udaję, że nie, nie dotknęło mnie to czy tamto czyjeś zachowanie, że ktoś mnie "zrobił na szaro".
Ostatnio chciałam komuś odpowiedzieć tym samym, ale koniec końców, jak piszesz: to byłoby przyłączanie się do "powszechnej historii nikczemności". A i bez sensu robić coś, co u innych się nie podoba i co się u nich krytykuje...
Dokładaniem takiej cegiełki może być również przyzwolenie na zatwardziałość serca, opancerzenie go "na zapas".
Usuńdylemat, ktory czesto pojawia sie w codziennym zyciu, bardzo madry post napisalas!!! Chociaz wiele razy ludzie mnie zawiedli to nie moge przestac wierzyc w nich, nawet za cene naiwnosci, bo jak bez takiej wiary w ludzka uczciwosc zyc? no jak...
OdpowiedzUsuńUtrata wiary w ludzi byłaby czymś w rodzaju "wylania dziecka z kąpielą".
Usuń